REDAKCJA

Tokyo 3×3 – Złota Łotwa! Serbia tylko z brązem

Tokyo 3×3 – Złota Łotwa! Serbia tylko z brązem

Łotwa z pierwszym w historii złotem olimpijskim w koszykówce 3x3! Łotysze pokonali w finale Rosję (Rosyjski Komitet Olimpijski) 21:18 po bardzo zaciętym meczu. Rosjanie wywalczyli srebro po sensacyjnej wygranej w półfinale z Serbią 21:10. Główni faworyci rozgrywek musieli zadowolić się brązem - w meczu o 3. miejsce wygrali z Belgią 21:10.
Reprezentanci Łotwy / fot. FIBA

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>

Rosjanie finał rozpoczęli podobnie jak wcześniejszy, wygrany sensacyjnie z Serbią 21:10 półfinał – od mocnej fizycznej gry i rzutów z dystansu. Prowadzili 7:3, a po szalonej trójce Kirilla Pisklova z ósmego metra nawet 9:4. Łotysze przetrwali jednak trudny moment i mimo 6 fauli na koncie na 6 minut przed końcem doskoczyli na 1 punkt (11:10) po dwójce i pięknej asyście Naurisa Miezisa. Równie dobrze grał Karlis Lasmanis – po jego trafieniu z dystansu był remis 13:13. Rosjanie grę opierali przede wszystkim na Ilii Karpenkovie. 

W ostatnich minutach parkiet z powodu skręcenia kostki opuścił Edgars Krumins, a Miezis trafił najpierw z daleka na 18:17, a później lay-up na 19:18. W kolejnych akcjach Łotysze mieli trzy okazje do zakończenia meczu, ale po stracie Rosjan dopiero kolejna dwójka Lasmanisa rozstrzygnęła mecz o złoto (21:18). 

W starciu o brąz Serbowie, którzy wcześniej sensacyjnie ulegli Rosyjskiemu Komitetowi Olimpijskiemu (21:10) ewidentnie byli bardzo zmotywowani, by zmazać plamę po półfinale. Zaczęli od niewielkiego prowadzenia (3:1, 9:6, 11:8), które utrzymywali przez dłuższy czas. Wreszcie pokazał się Dusan Bulut, największa gwiazda serbskiej kadry, który zawiódł w poprzednim meczu – ekipa z Bałkanów prowadziła już 16:9. 

Finalnie zwyciężyli aż 21:10, a wyrównany wkład w zwycięstwo miała w zasadzie cała drużyna (warte uwagi 13/13 za 1). Belgowie wyglądali na bardzo zmęczonych turniejem i raz za razem tracili punkty po podaniach za plecy obrońcy pod kosz. Czwarte miejsce na IO i tak jest jednak dla nich dużym osiągnięciem.

Zdecydowanie największym zaskoczeniem dnia było odpadnięcie Serbii w meczu z Rosją i to po przegranej w takich rozmiarach. Jeszcze wczoraj brązowi medaliści wygrali z ROC w dokładnie takim samym wymiarze, czyli 21:10. Dziś zaczęło się od remisu 4:4, ale Rosjanie odskoczyli na 10:5 po trójkach Aleksandra Zujewaa, Stanisława Szarowa  i akcjach wysokiego Ilii Karpenkowa. Grali mocniej fizycznie, a do tego trafiali nawet szalone rzuty z dystansu. Robił to m.in. Zujew, który zdobył w ten sposób 4 punkty z rzędu i doprowadził do wyniku 18:7. Serbowie ostatnie 4 minuty grali z przekroczonym limitem fauli i nawet gdyby nie stracili kolejnych 3 oczek, to zabrakłoby im czasu na odrobienie strat. Rosjanie sensacyjnie awansowali do finału po zaczęciu turnieju od bilansu 1-3. 

Pierwszy mecz między Belgią a Łotwą był jednym z ciekawszych na turnieju i skończył się wynikiem 21:20. Drugi, półfinałowy, był bardzo jednostronny, poza samym jego początkiem. Belgowie zaczęli nieźle, ale z czasem pojawiły się problemy z wysoką i agresywną obroną Łotyszy, którzy wręcz zachęcali rywali do gry bliżej kosza, tam brakowało jednak skuteczności. 

Faworyci grali tymczasem typową dla siebie szybką, drużynową koszykówkę z wieloma ścięciami i wykorzystywaniem brakiem organizacji w obronie rywala. Stopniowo budowali swoje prowadzenie od 9:5 do 14:7. Belgowie drugą połowę spotkania grali z przekroczonym limitem fauli i zdołali zdobyć w niej tylko 2 oczka. Łotwa wygrała pewnie i wysoko 21:8. 

Po wygranej w finale Łotysze zostają więc pierwszymi mistrzami olimpijskimi w koszykówce 3×3 w historii. Drużyna ta była wskazywana jako potencjalny medalista obok Serbii czy (jak to teraz brzmi…) Polski. W przekroju całego turnieju zwycięzcy grali dosyć równo, wygrywając ostatecznie 7 z 10 meczów. Z kolei pierwszymi mistrzyniami olimpijskimi zostały reprezentantki Stanów Zjednoczonych, które pokonały ROC 18:15. Brązowy medal po zwycięstwie 16:14 z Francją zdobyły Chiny. 

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami