PZBUK! Bonus powitalny 500 zł na start – podwajamy pierwszy depozyt!
Mecz pomiędzy BM Slam Stalą, a Anwilem był naprawdę gorący i zawierał mnóstwo efektownych akcji czy świetnych indywidualnych występów. W ekipie zwycięzców z Włocławka bohaterów można wskazać kilku – Ricky Ledo zdobył 26 punktów (7/10 za 3), Chase Simon trafił rzut na zwycięstwo, a Tony Wroten ustanowił rekord sezonu w asystach.
To właśnie wyczyn amerykańskiego rozgrywającego Anwilu robi chyba największe wrażenie. 18 rozdanych asyst to zdecydowanie najwięcej w tym sezonie (wcześniej rekord należał do Krzysztofa Szubargi i Tweety’ego Cartera – 14), a wiele z nich były przedniej urody, które komentujący to spotkanie Łukasz Cegliński słusznie nazywał „ciasteczkami” (wideo poniżej).
Do rekordu wszech czasów zabrakło 3 podań – 21 asyst to wynik Milosa Sporara z AZS-u Koszalin z sezonu 2005/06. Tylko 2 zawodników w ciągu ostatnich 20 lat może się pochwalić lepszym wynikiem od Wrotena – obok Sporara także Raimonds Miglinieks. (lista historycznych rekordów jest TUTAJ >>)
Wroten w sobotnim pojedynku grał wyjątkowo długo. Chris Dowe szybko złapał 2 faule w pierwszej kwarcie, dzięki czemu Tony miał w ogóle szanse na wyśrubowanie takiego wyniku. Dodatkowo Anwil grał dużo akcji z zasłoną w plecy dla ścinającego zawodnika, dzięki czemu Amerykanin musiał tylko precyzyjnie dograć pod kosz do wolnego gracza.
Mimo że Wroten kojarzy się z bardzo dobrym podającym, z pewnością wiele osób już słyszało chociażby o jego wyczynie sprzed roku (22 asysty w barwach Kaleva Tallin), tak we Włocławku pełni rolę raczej egzekutora zdobywającego punkty. Przed mecze w Ostrowie zaledwie 2 razy w PLK miał więcej niż 6 asyst.
Występ mógł być jeszcze lepszy, ale Amerykanin nie trafiał rzutów wolnych, także tych w końcówce, co spowodowało wielkie nerwy na koniec meczu, ale także zabrało mu możliwość zanotowania double double – zdobył 9 punktów.
Anwil będzie miał teraz chwilkę na odpoczynek. Włocławianie następne spotkanie rozegrają w drugie dzień Świąt (czwartek) z Asseco Arką Gdynia na własnym parkiecie.
GS
.