PRAISE THE WEAR

Top 100 polskich koszykarzy (100-91): Ruszamy!

Top 100 polskich koszykarzy (100-91): Ruszamy!

Czas na coroczne notowanie najlepszych polskich zawodników. Każdego dnia będziemy prezentować kolejną dziesiątkę graczy – z numerem 100 listę otwiera Jakub Musiał ze Śląska Wrocław.

Kamil Chanas / fot. Kacper Salamon Fotografia

Kolekcja Mitchell & Ness – NBA za jakim tęsknisz! >>

Inaczej widzisz tę kolejność? Daj znać na Twitterze, albo w komentarzach!

100. Jakub Musiał (rzucający, FutureNet Śląsk Wrocław, 185 cm, 1998 r., rok temu – poza notowaniem)

20-latek ma za sobą bardzo obiecujący start sezonu – średnio 14.1 punktu na mecz (32% za 3) i 2.3 asysty, ale co najważniejsze jest jednym z kluczowych graczy bijącego się o awans do Energa Basket Ligi FutureNet Śląska Wrocław. Zaraz za Aleksandrem Dziewą, ma najlepszy współczynnik “+/-” w zespole – 9,7 i jak na gracza rezerwowego gra naprawdę dużo – ponad 27 minut w każdym meczu. Musiał ma wiele atutów, ale także sporo niedoskonałości, które przed skokiem do ekstraklasy trzeba poprawić.

99. Dawid Słupiński (środkowy, GTK Gliwice, 206 cm, 1992 r., rok temu – poza notowaniem)

To dla niego pierwszy sezon w istotnej roli w PLK i trzeba przyznać, że „Słupek” jako rezerwowy podkoszowy dobrze sobie radzi w Gliwicach. Spędza na parkiecie średnio ponad 18 minut i dokłada do tego 5.2 punktu, na 42% z gry i 3.7 zbiórki. Solidny rok w barwach GTK powinien pozwolić mu utrzymać się na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce.

98. Jakub Patoka (skrzydłowy, WKK Wrocław, 200 cm, 1994 r., rok temu – 95.)

W sezonie 2017/18 Patoka był solidnym zmiennikiem w playoffowej drużynie, jaką był PGE Turów Zgorzelec. Po upadku tego klubu, Jakub znalazł dla siebie miejsce w WKK Wrocław, gdzie w tym momencie jest liderem jeśli chodzi o minuty gry (blisko 36 na mecz) i liczbę zdobywanych punktów (średnio 14,9), imponuje też zbiórkami – aż 9.6 to wynik godny środkowego. Tak dobre występy w 1. lidze powinny być przepustką do powrotu do PLK.

97. Adrian Bogucki (środkowy, Miasto Szkła Krosno, 215 cm, 1999 r., rok temu – poza notowaniem)

Jeden z liderów kadry U20, która wygrała tego lata Mistrzostwa Europy dywizji B. W PLK niestety już tak dobrze się nie odnalazł. 20-latek przeskakując z 2. ligi do PLK jak na razie nieco zderzył się z fizycznością i wymaganiami stawianymi przed zawodnikami na tym poziomie. W zespole Miasta Szkła Krosno zdobywa średnio tylko nieco ponad 4 punkty i zbiera 3 piłki, przy blisko 14 minutach spędzanych na parkiecie.

96. Hubert Pabian (wysoki skrzydłowy, Spójnia Stargard, 201 cm, 1989 r., rok temu – 88.)

Jeden z graczy, którzy rządzą w 1. lidze, ale już na tle PLK tracą większość swoich atutów. Podstawowy Polak Spójni, tej awansującej do ekstraklasy, teraz ma spore problemy w odnalezieniu się wśród o wiele bardziej fizycznych rywali. Pabian na parkiecie średnio spędza 19 minut i w tym czasie zdobywa 5,6 punktu na fatalnej skuteczności 29% z gry.




95. Marek Zywert (rzucający, AZS Koszalin, 186 cm, 1996 r., rok temu – poza notowaniem)

Bardzo dobry sezon w 1. lidze zaprocentował kontraktem w PLK. Jednak dopiero po odejściu Dragana Nikolicia 22-latek może liczyć na regularne minuty. Zywert na parkiecie spędza średnio ponad 11 minut, w tym czasie zdobywa 3.6 punktu na 35% z gry i zalicza asystę. Objęcie sterów w AZS-esie przez Marka Łukomskiego, to nadzieja dla niego na większe zaufanie ze strony trenera i czas na pokazanie umiejętności w PLK.

94. Grzegorz Grochowski (rozgrywający, Miasto Szkła Krosno, 180 cm, 1993 r., rok temu – 99.)

„Groszek” kolejny sezon spędza na Podkarpaciu, jednak jego rola i wkład w zespół nie należą do zadowalających. Grochowski gra po blisko 16 minut, w tym czasie rozdaje 3.4 asysty i zdobywa 3 punkty. Wciąż ciągną się za nim straszne problemy z rzucaniem – w tym sezonie trafił 2 trójki z 20 oddanych.

93. Mariusz Konopatzki (rozgrywający/rzucający, Legia Warszawa, 192 cm, 1996 r., rok temu – poza notowaniem)

Przenosiny do Warszawy jak na razie służą Konopatzkiemu. Małe, ale regularne minuty (10 co mecz) u Tane Spaseva sprawiają, że Mariusz konsekwentnie poprawia swoją grę. Cieszy ponad 40% za 3, ale i praca w defensywie, jaką co mecz wykonuje. Tym sezonem powinien potwierdzić, że zasługuje na miejsce w PLK.

92. Filip Struski (skrzydłowy, Polpharma Starogard Gd., 200 cm, 1994 r., rok temu – poza notowaniem)

Jeszcze przed sezonem niewielu wierzyło w to, że Filip Struski da sobie radę w PLK. Artur Gronek nie tylko znalazł dla niego miejsce w rotacji, ale i sprawił, że ten jest efektywnym graczem. Grając z ławki za Kacprem Młynarskim, Filip średnio notuje 5.3 punktu i 2.2 zbiórki w ponad 16 minut spędzanych na parkiecie. Jego aż 48% za 3, to jeden z powodów, dlaczego Polpharma wygląda tak dobrze z rezerwowymi na parkiecie.

91. Kamil Chanas (rzucający, Jamalex Polonia 1912 Leszno, 188 cm, 1985, rok temu – 75.)

Po raz kolejny lider zespołu z Leszna – 17,4 punktu w każdym meczu. 33-letni Chanas wciąż wie, jak zdobywać punkty i prowadzi swoją drużynę do zwycięstw – Polonia jest na 3. miejscu w 1. lidze z bilansem 10-5. Oprócz punktowania, Kamil także coraz chętniej dzieli się piłką – w tym sezonie zalicza najlepsze w karierze 3,4 asysty na mecz.
*
Uwaga – bierzemy pod uwagę wyłącznie zawodników, którzy są aktywni w sezonie 2018/19. Następne notowanie – już jutro!

Redakcja PolskiKosz.pl

Kolekcja Mitchell & Ness – NBA za jakim tęsknisz! >>




Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami