Czas na prawdziwe gwiazdy PLK, liderów drużyn i reprezentantów! PolskiKosz.pl prezentuje Top 100 najlepszych polskich koszykarzy na koniec 2016 roku.

PLK, NBA – znasz się na koszu, wygrywaj w zakładach! >>
Układając ranking braliśmy pod uwagę zawodników grających w Polsce i za granicą, także obcokrajowców z polskimi paszportami, potencjalnych kandydatów do gry w reprezentacji. Nasza redakcyjna ocena jest subiektywną wypadkową obecnego poziomu gry, możliwości koszykarza, jego statystyk i potencjału.
Top 100 polskich koszykarzy – miejsca 81.-100.
Top 100 polskich koszykarzy – miejsca 61.-80.
Top 100 polskich koszykarzy – miejsca 41.-60.
Top 100 polskich koszykarzy – miejsca 31.-40.
Top 100 polskich koszykarzy – miejsca 21.-30.
Oto szósty odcinek listy – pozycje 20.-11.:
20. Filip Matczak (rzucający, Asseco Gdynia, 193 cm., 1993)
Jeden z liderów Asseco. Potrafi nie tylko zdobywać punkty, ale też grać naprawdę twardo i wymuszać faule. Coraz pewniejszy w wejściach na kosz, musi jeszcze poprawić skuteczność z dystansu, jedynie 57.1% rzutów wolnych też chluby nie przynosi.
19. Bartosz Diduszko (skrzydłowy, Polski Cukier Toruń, 198 cm, 1988)
Olbrzymi postęp w ostatnich sezonach, za poprzedni rok przyznaliśmy u tytuł „objawienia roku”. Od zawsze walczak i obrońca, teraz również coraz groźniejszy w ataku. Udaje mu się sprostać wysokim oczekiwaniom w Toruniu.
18. Tomasz Gielo (skrzydłowy, Juventut Badalona, 205 cm, 1993)
W ACB dopiero walczy o to, aby zostać dostrzeżonym, ale latem w reprezentacji już potwierdził przydatność. Potrafi wykorzystać warunki fizyczne i nieźle zbiera. Poprawił rzut z dystansu, dzięki czemu może rozciągać grę z pozycji cztery.
17. Paweł Leończyk (skrzydłowy/środkowy, Anwil Włocławek, 203 cm, 1986)
Umiejętnie wykorzystywany, potrafi być bardzo groźnym ofensywnie podkoszowym. We Włocławku nie jest liderem, ale zalicza udany sezon. Wciąż pewne zastrzeżenia można mieć do jego gry w obronie.
16. Łukasz Wiśniewski (rzucający, Polski Cukier Toruń, 186 cm, 1984)
Do znanych wszystkim cech – waleczności, rzutu z dystansu, dobrej obrony na obwodzie w tym sezonie dołożył jeszcze żelazne nerwy w końcówkach, kilka razy ratując czyste konto Piernikom w czwartych kwartach. Lata mijają, a „Wiśnia” wciąż gra dobry basket.
15. Adam Hrycaniuk (środkowy, Stelmet Zielona Góra, 206 cm, 1984)
Niezmiennie jeden z najlepszych obrońców w lidze, żaden wysoki w PLK tak dobrze nie broni picków jak „Bestia”. Ceniony przez kolegów z boiska za poświęcenie na rzecz drużyny i twarde zasłony. Nie jest graczem ataku, ale 60% z gry wygląda pozytywnie. Wciąż przydatny w reprezentacji.
14. Krzysztof Szubarga (rozgrywający, Asseco Gdynia, 178 cm, 1984)
Sporo było wątpliwości po tak długiej przerwie, ale „Szubi” wyjątkowo efektownie odpowiedział niedowiarkom. W wieku 32 lat gra być może najlepszą koszykówkę w życiu, nigdy też tak dobrze nie rzucał z dystansu. Już poprowadził Asseco do kilku niespodzianek i zapewne jeszcze poprowadzi do następnych.
13. Przemysław Karnowski (środkowy, Gonzaga, 216 cm, 1993)
Też był znaki zapytania po kontuzji i również on udanym początkiem sezonu w NCAA potwierdza, że wrócił do wysokiej dyspozycji. Manewry i warunki pod koszem tradycyjnie są, smykałka do podań również, teraz trzeba jeszcze mocniej zadbać o należyte przygotowanie fizyczne.
12. Aleksander Czyż (skrzydłowy, Juvecaserta, 201 cm, 1990)
Potrafił utrzymać się we włoskiej ekstraklasie, dobrze odnalazł się w reprezentacji w roli energetycznego zadaniowca. Bardzo sprawny, przytomny pod koszem, ceniony za umiejętność obrony przeciwko rywalom na kilku różnych pozycjach.
11. Przemysław Zamojski (rzucający, Stelmet Zielona Góra, 193 cm, 1986)
To był jego dobry rok – tak w kadrze, jak i w klubie. Kolekcjoner mistrzowskich tytułów nie tylko trafia dobre 40% rzutów z dystansu, ale jest także coraz bardziej ceniony jako obrońca. Poniżej pewnego poziomu od dawna nie schodzi.
ŁC, TS
Kolejne pozycje – już jutro!.
Nie zgadzacie się z kolejnością i oceną graczy? Podajcie swoją w komentarzach, zachęcamy do dyskusji.
ŁC, TS
PLK, Euroliga, NBA – znasz się na koszu, wygrywaj w zakładach! >>