PRAISE THE WEAR

Top 100 polskich koszykarzy (30-21) – coraz bliżej czołówki!

Top 100 polskich koszykarzy (30-21) – coraz bliżej czołówki!

Szymon Szewczyk / fot. Basketball Champions League

PZBUK! Bonus powitalny 500 zł na start – podwajamy pierwszy depozyt!

30. Przemysław Żołnierewicz (niski skrzydłowy, BM Slam Stal Ostrów, 196 cm., 1995 r., rok temu – 25.) – średnio 28 minut, 12,3 punktu i 5,9 zbiórki
Poprzedni sezon był nieco rozczarowujący, od Przemysława po dobrych latach w Gdyni wymagano po prostu więcej. Obecne rozgrywki pokazują jednak, że jest w stanie wskoczyć na wyższy poziom grając naprawdę dużo. Przy brakach kadrowych zdarzało mu się nawet grać jako środkowy, ale z uwagi na swoją imponującą fizyczność podołał zadaniu. Do pełni szczęścia wciąż brakuje regularnej trójki – 30% w sezonie.

29. Bartosz Diduszko (skrzydłowy, Polski Cukier Toruń, 198 cm, 1987 r., rok temu – 28.) – średnio 20 minut, 5,7 punktu i 2,5 zbiórki
Może pierwsze miesiące tego sezonu nie imponują – Bartosz w końcu wraca po kontuzji, ale nie można zapominać, jak świetnie grał chociażby w finałach, gdzie był jednym z najlepszych graczy Polskiego Cukru. Diduszko to wciąż jeden z największych walczaków w PLK, dobry obrońca i zbierający. Z czasem powinna iść do góry także jego efektywność w ataku, która po kilku meczach tego sezonu nie jest zbyt dobra (24% za 3).

28. Szymon Szewczyk (środkowy, Anwil Włocławek, 209 cm, 1982 r., rok temu – 21.) – średnio 14 minut, 3,6 punktu i 3.8 zbiórki
W ostatnich finałach Szymon był niesamowity. Był jedynym środkowym Anwilu, grał bardzo dużo i to co 2-3 dni, a mimo to dawał radę. W obecnym sezonie jego minuty naturalnie spadły, choć także i jego gra wygląda mniej imponująco. Szewczyk póki co nie może znaleźć skuteczności z dystansu (19% w lidze), co przecież jest jego główną bronią.

27. Jakub Schenk (rozgrywający, Polski Cukier Toruń, 183 cm, 1994 r., rok temu – 38.) – średnio 19 minut, 8,1 punktu i 3,7 asysty
Przez cały poprzedni sezon był filarem Kinga Szczecin i tak naprawdę jedynym rozgrywającym tej ekipy. Jego dobre występy m.in. w playoff przeciwko Polskiemu Cukrowi sprawiły, że latem przeniósł się właśnie do Torunia. Póki co można powiedzieć, że przeskok jest odczuwalny i widoczny, jednak nie można zapominać, że to jego dopiero pierwszy sezon na takim poziomie.

26. Dominik Olejniczak (środkowy, Florida State, 207 cm, 1996 r., rok temu – 66.) – średnio 10 minut, 4 punkty i 2,2 zbiórki
Był z reprezentacją Polski na mistrzostwach świata, a miesiąc wcześniej otworzył wszystkim w Polsce oczy na swoje możliwości atletyczne. Obok Adriana Boguckiego zdecydowanie największa polska nadzieja na reprezentacyjnego środkowego. Być może szkoda trochę, że gra tak mało i to jeszcze na uczelni w Stanach, a nie już w profesjonalnym baskecie w Europie (ma już 23 lata).

25. Aleksander Balcerowski (silny skrzydłowy, Gran Canaria, 216 cm, 2000 r., rok temu – poza notowaniem) – średnio 7 minut (tylko 2 mecze w ACB), 0 punktów i 1 zbiórka Był etatowym rezerwowym reprezentacji Polski na mistrzostwach świata. Miejsce w kadrze wywalczył sobie umiejętnościami i ogromnymi możliwościami, a nie samym potencjałem i młodym wiekiem. Balcerowski w Hiszpanii gra w tym sezonie mało albo w ogóle, ale przecież w poprzednim miał epizody w Eurolidze. Nie ma wątpliwości, że już w najbliższych latach będzie z niego bardzo dobry zawodnik, a może nawet kolejny filar reprezentacji.

24. Michał Chyliński (rzucający, Enea Astoria Bydgoszcz, 196 cm, 1986 r., rok temu – 23.) – średnio 23 minuty, 11,4 punktu i 1,9 zbiórki
W poprzednim sezonie był jednym z najlepszych i najskuteczniejszych Polaków na parkietach PLK. Latem przeniósł się do rodzinnej Bydgoszczy, jednak sezon rozpoczął kontuzją. Michał w tym momencie to przede wszystkim strzelec dystansowy, co potwierdzają statystyki – 42,5% za 3 i 31,8% za 2. W Astorii mającej czasem problemy ze zdobywaniem punktów, jednak czasem potrzebne będą jego celne rzuty i udane akcje także bliżej kosza.

23. Łukasz Kolenda (rozgrywający, Trefl Sopot, 194 cm., 1999r.. rok temu 49.) – średnio 20 minut, 8,4 punktu i 2,8 asysty
Lider reprezentacji U20, który na mistrzostwach Europy dywizji A grał bardzo dobrze. W Treflu po raz kolejny jest kluczowy rezerwowym, ale ten sezon fatalnie rozpoczął pod względem skuteczności w rzutach za 3 punkty (obecnie 21%). Imponuje dynamiką i boiskową odwagą, jednak to już ten czas, by do swojej gry dokładać kolejne rzeczy.

22. Aleksander Dziewa (środkowy, WKS Śląsk Wrocław, 205 cm, 1997 r., rok temu – 67.) – średnio 20 minut, 10,1 punktu i 3,9 zbiórki
W poprzednim sezonie był najlepszym zawodnikiem na parkietach 1. Ligi. Do PLK wszedł kompleksów z miejsca stając się ważną postacią Śląska także w ekstraklasie. Potrafi zdobywać punkty na wiele sposobów, a do tego może grać na obu pozycjach podkoszowych. Wydaje się, że reprezentacja już na niego czeka.

21. Jakub Karolak (rzucający, Anwil Włocławek, 196 cm, 1993 r., rok temu – 33.) – średnio 16 minut, 5,8 punktu i 1,9 zbiórki
Ćwierćfinał z Arką Gdynia był wisienką na torcie, jakim był cały świetny sezon w wykonaniu Jakuba, który na dodatek katapultował go do zespołu mistrza Polski. W Anwilu jeszcze nie do końca się odnalazł, dostaje niewiele minut (2 razy mniej niż w Legii), a jego rola jest dość marginalna. Nie ma co się jednak zrażać, Karolak musi być gotowy na szansę i ją wykorzystać, tak jak to zrobił w poprzednim sezonie.

Top 100 polskich koszykarzy (100-91) >>
Top 100 polskich koszykarzy (90-81) >>

Top 100 polskich koszykarzy (80-71) >>
Top 100 polskich koszykarzy (70-61) >>

Top 100 polskich koszykarzy (60-51) >>
Top 100 polskich koszykarzy (50-41) >>

Top 100 polskich koszykarzy (40-31) >>

Redakcja PolskiKosz.pl

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami