PRAISE THE WEAR

Top 100 polskich koszykarzy (40-31) – czas ważnych graczy!

Top 100 polskich koszykarzy (40-31) – czas ważnych graczy!

W najnowszym zestawieniu przechodzimy już do uznanych na rynku zawodników, odgrywających ważne role w zespołach PLK. Króluje doświadczenie - w tej dziesiątce są m.in. Tomasz Śnieg, Mateusz Kostrzewski, Krzysztof Sulima czy Bartosz Diduszko.
Michał Gabiński i KRzysztof Sulima / fot. A. Romański, plk.pl

PZBUK! Bonus powitalny 500 zł na start – podwajamy pierwszy depozyt!

40. Michał Nowakowski (silny skrzydłowy, Enea Astoria Bydgoszcz, 202 cm., 1988 r., rok temu – 29.) – średnio 28 minut, 10,4 punktu i 3,4 zbiórki
Zawodnik znany niemal wyłącznie z rzucania za 3 punkty, ale można odnieść wrażenie, że u Artura Gronka w Bydgoszczy częściej robi też inne, przydatne rzeczy na boisku. Zdobywa ponad 10 pkt. na mecz, co jest jego zdecydowanie najlepszym wynikiem w karierze.

39. Kacper Młynarski (skrzydłowy, PGE Spójnia Stargard, 202 cm, 1992 r., rok temu – 33.) – średnio 27 minut, 10,8 punktu i 5,7 zbiórki
Solidny sezon doświadczonego już skrzydłowego w Stargardzie, który tradycyjnie oprócz punktów daje też drużynie sporo zbiórek. Dobra skuteczność za 3 punkty (ok. 39%), niezbyt imponująca za 2. Czasem trochę za mało agresywna gra i koncentracja na rzutach z daleka, nie zawsze dobrze wyselekcjonowanych.

38. Tomasz Śnieg (rozgrywający, PGE Spójnia Stargard, 190 cm, 1989 r., rok temu – 37.) – średnio 25 minut, 9,5 punktu i 3,6 asysty
W poprzednim sezonie był po raz kolejny kluczowy rezerwowym w Polskim Cukrze, z którym zdobył srebrny medal. Latem przeniósł się do Stargardu, gdzie przewidziana dla niego była większa rola niż w Toruniu. Statystyki rzeczywiście poszły w górę, wciąż jest jednym z najlepiej zbierających w lidze obrońców, ale także w obecnym sezonie traci ponad 2 piłki na mecz – dwa razy więcej niż przed rokiem.

37. Bartłomiej Wołoszyn (skrzydłowy, Asseco Arka Gdynia, 196 cm, 1986 r., rok temu – 42.) – średnio 22 minuty, 6,4 punktu i 2,9 zbiórki
Był bardzo ważnym wzmocnieniem Arki w trakcie poprzednich rozgrywek. Łatał dziury na pozycji numer 4, a zespół w takimi niskim ustawieniu wyglądał naprawdę dobrze. W obecnym sezonie gra więcej jako niski skrzydłowy, trafia 43% za 3 i najczęściej jest pierwszy graczem podnoszącym się z ławki.

36. Mateusz Dziemba (rzucający, Start Lublin, 192 cm, 1992 r., rok temu – 57.) – średnio 24 minuty, 10,9 punktu i 3,5 zbiórki
Start jest rewelacją obecnego sezonu, a jedną ze składowych takiego obrotu spraw jest świetna dyspozycja Mateusza Dziemby, który na przestrzeni roku wykonał spory postęp. Trafia w tym sezonie 39% rzutów za 3 punkty, a przecież nigdy nie był kojarzony z rolą strzelca. Jest dynamiczny, dobrze radzi sobie w kontratakach, a także coraz lepiej gra z piłką w rękach. Jeden z najlepszych Polaków w PLK w tym sezonie.

35. Krzysztof Sulima (środkowy/silny skrzydłowy, Anwil Włocławek, 202 cm., 1990 r. rok temu – 27.) – średnio 13 minut, 5 punktu i 2,9 zbiórki
Poprzedni rok był dla Krzysztofa udany – srebro z Polskim Cukrem, gra w kadrze i na końcu transfer do mistrza Polski. Póki co jednak nie może przebić się w Anwilu do większych minut, ma czasem kłopoty z szybką grą jaką preferuje zespół, ale za to stara się nadrabiać zaangażowaniem i wysiłkiem w obronie.

34. Mateusz Kostrzewski (skrzydłowy, PGE Spójnia Stargard, 202 cm, 1989 r., rok temu – 31.) – średnio 26 punktów, 11 punktów i 5,5 zbiórki
Ostatnio mocno był kojarzony z Ostrowem Wlkp., tam też kończył ostatni sezon, jednak latem przeniósł się do Stargardu, gdzie jest jednym z liderów. W tym sezonie gra najwięcej w karierze, trafia także najlepsze 41% rzutów z dystansu i zbiera najwięcej piłek, co także wiąże się ze sporymi minutami na czwórce. Mimo 11 punktów na mecz wydaje się, że jego grę można jeszcze zoptymalizować – największe przewagi nad rywalami ma grając jako niski skrzydłowy.

33. Mateusz Zębski (rzucający, Enea Astoria Bydgoszcz, 190 cm, 1992 r., rok temu – poza notowaniem) – średnio 28 minut, 12,7 punktu i 7,1 zbiórki
Wyskoczył jak z kapelusza w poprzednim sezonie grając świetnie w barwach MKS-u Dąbrowa Górnicza. Dobra gra zaowocowała sporym zainteresowaniem tego lata, a także występami w kadrze B. W Astorii jest z kolei jednym z najważniejszych zawodników. Trafia 48,5% rzutów za 3 punkty, a do tego jest najlepszym zbierającym w lidze z pozycji obwodowych.

32. Dariusz Wyka (silny skrzydłowy/środkowy, Asseco Arka Gdynia, 209 cm, 1991 r., rok temu – 32.) – średnio 12 minut, 4,4 punktu i 3,2 zbiórki
W niedawno zakończonym 2019 roku miał okazję zagrać w reprezentacji Polski, co był dla niego na pewno sporym wyróżnieniem. W Arce sprawdza się jako gracz podkoszowy, mogący grać na obu pozycjach 4 i 5, który rozciąga grę rzutem z dystansu. W obronie bywa różnie, ale na ten moment jest na pewno jednym z najlepiej blokujących polskich podkoszowych.

31. Filip Matczak (rzucający, Legia Warszawa, 193 cm., 1993 r., rok temu – 40.) – średnio 31 minut, 13,4 punktu, 3.9 zbiórki i 4,8 asysty
Przenosiny do Warszawy okazały się być bardzo dobrym posunięciem. Filip zaczął grać bardzo dużo, także jako rozgrywający, co działa na korzyść jego rozwoju. W obecnych rozgrywkach, z uwagi na spore braki kadrowe w Legii, gra ponad 30 minut, przez co notuje bardzo dobre statystyki. Poprawę można zauważyć także w rzutach za 3 punkty – skuteczność na poziomie 35%, co jest już wynikiem akceptowalnym.

Top 100 polskich koszykarzy (100-91) >>
Top 100 polskich koszykarzy (90-81) >>

Top 100 polskich koszykarzy (80-71) >>
Top 100 polskich koszykarzy (70-61) >>

Top 100 polskich koszykarzy (60-51) >>
Top 100 polskich koszykarzy (50-41) >>

Redakcja PolskiKosz.pl

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami