Olbrzymi spadek Przemysława Karnowskiego, dobre sezony rozgrywających – Jakuba Schenka, Sebastiana Kowalczyka czy Tomasza Śniega. Notowanie najlepszych Polaków nieuchronnie zbliża się do czołówki!
WINTER SALE – trwa sezon niezwykłych cen w Sklepie Koszykarza! >>
Top 100 polskich koszykarzy – miejsca 100-91 >>
Top 100 polskich koszykarzy – miejsca 90 – 81 >>
Top 100 polskich koszykarzy – miejsca 80 – 71 >>
Top 100 polskich koszykarzy – miejsca 70 – 61 >>
Top 100 polskich koszykarzy – miejsca 60 – 51 >>
Top 100 polskich koszykarzy – miejsca 50 – 41 >>
40. Filip Matczak (rzucający, Stelmet Enea BC Zielona Góra, 193 cm., 1993 r., rok temu – 30.)
Miesiące mijają, a Filip wciąż pełni w Stelmecie rolę jednego z ostatnich, którzy podnoszą się z ławki. O ile się w ogóle podnosi. Matczak średnio gra 11 minut, zdobywa 4 punkty i notuje po 1 zbiórce i asyście. Trafia dobre 40% za 3 i 58% za 2. Podstawowy kłopot Matczaka od lat jest ten sam, ciężko go przypisać do konkretnej pozycji i roli w taktyce. Jeśli jego sytuacja w Zielonej Górze nie ulegnie zmiany, najlepszą opcją dla niego byłaby zmiana klubu.
39. Daniel Szymkiewicz (rozgrywający, BM Slam Stal Ostrów, 194 cm., 1993 r., rok temu – 36.)
Razem z trenerem Wojciechem Kamińskiem zamienił Radom na Ostrów Wlkp., jednak wciąż pozostał w roli rezerwowego rozgrywającego. Daniel średnio gra po 17 minut, zdobywa 7 punktów i notuje 3 zbiórki i tyle samo asyst, jest dobrym obrońcą na obwodzie. Po przyzwoitym sezonie w Rosie, gdzie trafiał za 3 ze skutecznością 36%, teraz jest to już tylko 22%. Z drugiej strony w górę znacząco poszła skuteczność za 2, a Szymkiewicz zdecydowanie lepiej kończy przy obręczy niż w latach poprzednich.
38. Jakub Schenk (rozgrywający, King Szczecin, 183 cm, 1994 r., rok temu – 55.)
Przenosiny do Szczecina jak na razie mu służą. Gra w lepszym zespole niż przed rokiem, zdobywa najlepsze w karierze 11,3 punktu, rozdaje 5,3 asysty i wymusza blisko 4 faule na mecz. Stał się pełnoprawnym pierwszym rozgrywającym Kinga i nie zapowiada się, by to miejsce miał oddać. Cieszy także 37% za 3 i spore zaangażowanie w obronie – 1,6 przechwytu w każdym spotkaniu.
37. Sebastian Kowalczyk (rozgrywający, Legia Warszawa, 188 cm., 1993, rok temu – 38.)
Po sezonie w Szczecinie wrócił pod skrzydła Tane Spaseva i z marszu został kapitanem warszawskiej Legii. Kowalczyk jest podstawowym rozgrywającym swojego zespołu, zdobywa 11,5 punktu, zbiera 4 piłki i rozdaje 4,7 asysty co mecz, ale także notuje 3 straty. Większa odpowiedzialność za grę z piłką jest konsekwencją spadku skuteczności z dystansu, która teraz wynosi 32%.
36. Przemysław Karnowski (środkowy, Polski Cukier Toruń, 216 cm, 1993 r., rok temu – 9.)
Gdy kończył studia w NCAA wydawało się, że na dobre pozostanie w Top10 tego rankingu. Potencjał na to wciąż jest, ale chwilowo sprawy nie wyglądają optymistycznie. Karnowski trafił przed tym sezonem do Torunia, co rok temu traktowane byłoby jako ogromne rozczarowanie. Na pewno rozczarowujące było to, jak Big Karn wyglądał, kiedy w to lato do Polski przyjechał. Więcej tygodni jak na razie spędził na leczeniu urazów niż grze, co też nie jest dobrym sygnałem. W 6 meczach obecnego sezonu PLK zaliczał średnio blisko 9 punktów i 4 zbiórki w ponad 14 minut gry. Jeśli będzie zdrowy, da swojej drużynie na pewno wiele, ale póki co, to od półtora roku gra (a częściej nie gra) poniżej oczekiwań.
35. Tomasz Śnieg (rozgrywający, Polski Cukier Toruń, 190 cm, 1989 r., rok temu – 59.)
Życiowy sezon Tomasza Śniega. Najlepsze cyferki od sezonu w Polonii 2011 Warszawa, gdzie był jednym z liderów młodej drużyny. Tomasz zdobywa średnio 9,3 punktu, zalicza także 4 zbiórki i 4 asysty. Jego królestwo to półdystans, na którym czuje się jak ryba w wodzie. Wciąż broni się przed rzucaniem za 3 – nie wykonał ani jednej próby zza łuku w tym sezonie.
34. Filip Dylewicz (silny skrzydłowy, Arka Gdynia, 201 cm, 1980 r., rok temu – 22.)
Nie udało się porozumieć z Treflem w sprawie kolejnej umowy i Filip przeniósł się do rywala oddalonego o parę kilometrów – do Arki Gdynia. Sezon zaczął się pechowo, od kontuzji, a do gry „Dylu” wrócił dopiero w grudniu. Wciąż może dać wiele – rzut za 3, zespołową grę i dzielenie się piłką. Nie jednego przechytrzy jeszcze doświadczeniem. W tym sezonie jego statystyki to 5,7 punktu, 3,8 zbiórki, 1,5 asysty i 29 % za 3.
33. Jakub Karolak (rzucający, Legia Warszawa, 196 cm, 1993 r., rok temu – 23.)
Drugi strzelec Legii w tym sezonie, ze średnią 14,1 punktu na mecz ustępuje tylko Omarowi Prewittowi. Dokłada do tego 4,2 zbiórki i 1,7 asysty. Karolak ma zielone światło na oddawanie wielu rzutów w meczach, jednak nie ma wątpliwości, że ich selekcja powinna być lepsza – 39% z gry. To zdecydowanie najlepszy sezon w karierze, wciąż jeszcze mającego przed sobą najlepsze kariery, Karolaka.
33. Kacper Młynarski (skrzydłowy, Polpharma Starogard Gd., 202 cm, 1992 r., rok temu – 66.)
Kacper poprzedni sezon spędził w Koszalinie, w lato trafił do zespołu Artura Gronka i znakomicie odnalazł się w szybkiej koszykówce Polpharmy. To jego najlepszy sezon w karierze, zdobywa prawie 12 punktów, 4,4 zbiórki, asystę i przechwyt. Specjalizuje się w rzutach za 3, trafia 1/3 z nich, co zdecydowanie może jeszcze poprawić, ale także trzeba wziąć pod uwagę fakt, że wiele z nich oddaje z nieprzygotowanych pozycji.
32. Dariusz Wyka (silny skrzydłowy/środkowy, Arka Gdynia, 209 cm, 1991 r., rok temu – 44.)
Konsekwentny progres w grze zaowocował sympbolicznym powołaniem do reprezentacji Polski. Wyka nie miał okazji jednak w niej zadebiutować – przypadkowa kontuzja wykluczyła go z gry na parę tygodni. W tym sezonie gra przeważnie jako silny skrzydłowy, korzystając ze świetnych warunków fizycznych zalicza niecałe 7 punktów w 17 minut gry i dokłada 4,3 zbiórki. Skuteczność w rzutach za 3, po których możemy zobaczyć charakterystyczną cieszynkę łucznika, to 34%.
31. Mateusz Kostrzewski (skrzydłowy, Anwil Włocławek, 202 cm, 1989 r., rok temu – 37.)
Srebrny medal ze Stalą, potem kontrakt w zespole Mistrza Polski i gra na arenie europejskiej. Bardzo udany rok za Mateuszem Kostrzewskim, który kilkukrotnie znajdował się w szerokiej kadrze ogłaszanej przez Mike’a Taylora. W tym sezonie w PLK gra średnio przez 19 minut, zdobywa 9 punktów, zbiera 3,4 piłki i trafia bardzo dobre 61% z gry. W BCL minuty są takie same, 7 punktów i także tyle samo zbiórek co w PLK.
Redakcja PolskiKosz.pl
WINTER SALE – trwa sezon niezwykłych cen w Sklepie Koszykarza! >>