Aleksander Dziewa to najlepszy obecnie pierwszoligowiec, w górę idą notowania Michała Kołodzieja i Macieja Bojanowskiego. Czas na czwartą dziesiątkę rankingu Polaków!
WINTER SALE – trwa sezon niezwykłych cen w Sklepie Koszykarza! >>
Top 100 polskich koszykarzy – miejsca 100-91 >>
Top 100 polskich koszykarzy – miejsca 90 – 81 >>
Top 100 polskich koszykarzy – miejsca 80 – 71 >>
70. Michał Kolenda (niski skrzydłowy, Trefl Sopot, 200 cm, 1997 r., rok temu – 56.)
Największy kłopot w przypadku Michała Kolendy to fakt, że nie jest zdrowy. Poważna kontuzja ciągnie się zanim od startu rozgrywek, co skutecznie hamuje jego rozwój. W tym sezonie zagrał zaledwie w 3 meczach, w których średnio zdobywał nieco ponad 5 punktów i 2 zbiórki. Nie ma wątpliwości, że kiedy Michał wróci do pełni zdrowia, będzie ważnym ogniwem Trefla, bo to gracz, którego cechuje już nie tylko potencjał, ale także umiejętności.
69. Maciej Kucharek (skrzydłowy, AZS Koszalin, 204 cm, 1993 r., rok temu – 91.)
Ten sezon miał być dla Kucharka przełomowy. Wreszcie szykowana dla niego była duża rola w drużynie, co miało poskutkować sporymi postępami w jego grze. Jednak nie wszystko idzie po myśli jego, jak i całego AZS-u. Przede wszystkim spore problemy Maciej ma z trafianiem do kosza – 38% z gry i 32% za 3, co jak na gracza w typie strzelca jest mocno rozczarowujące. W sumie w całym sezonie zalicza średnio 6 punktów i 3 zbiórki w 20 minut gry. Po przyjściu Jacka Jareckiego jego pozycja w składzie osłabła i by ją odzyskać, Kucharek musi zacząć grać skuteczniej.
68. Jacek Jarecki (niski skrzydłowy, AZS Koszalin, 196 cm, 1988 r., rok temu – 92.)
Poprzedni sezon w PGE Turowie Zgorzelec był dla niego w miarę udany – blisko 5 punktów i 41% za 3 w 15 minut oraz awans do playoff. Po upadku klubu Jarecki długo był bez pracy, dopiero przed miesiącem znalazł zatrudnienie w AZS-ie Koszalin, gdzie z miejsca wskoczył w znaczącą rolę. 24 minut, ponad 8 punktów i 45% za 3 to solidna linijka, jak na gracza, który miał skład tylko uzupełnić.
67. Piotr Śmigielski (rzucający, Trefl Sopot, 191 cm, 1989 r., rok temu – 68.)
Kolejny sezon w Sopocie i kolejny na stabilny poziomie. Tak jak w poprzednich latach dostaje ponad 20 minut w każdym spotkaniu, jednak ciężko mówić w jego przypadku o jakimś drastycznym progresie. Skuteczność z gry jest zła – 33%, wciąż niestety ma duże problemy z rzucanie z dystansu – zaledwie 24%, co uniemożliwia mu wskoczenie w poważniejszą rolę w zespole. Jego linijka w tym sezonie to 5,5 punktu, 2,4 zbiórki i 1,3 asysty. Bez rzutowych postępów pozostanie „wypełniaczem limitów”.
66. Szymon Kiwilsza (silny skrzydłowy, GTK Gliwice, 201 cm, 1997 r., rok temu – 96.)
Przenosiny z Koszalina do Gliwic okazały się bardzo dobrym posunięciem. Kiwilsza spędza na parkiecie średnio ponad 21 minut, a w tym czasie zdobywa 6 punktów i zbiera 4 piłki. Chętniej także zaczął rzucać z dystansu, choć skuteczność wciąż jest do poprawy – 28%. W GTK jest spory urodzaj jeśli chodzi o zawodników zagranicznych na pozycjach obwodowych, a także na centrze, co sprawia, że przy przepisie o dwóch Polakach na parkiecie Szymon o minuty powinien być spokojny.
65. Filip Put (silny skrzydłowy, Miasto Szkła Krosno, 201 cm, 1993 r., rok temu – 81.)
Po solidnym sezonie w Asseco zdecydował się na przenosiny do Krosna, gdzie pełni w tym momencie rolę kluczowego Polaka. Put notuje średnio blisko 9 punktów i 3,5 zbiórki w 24 minuty w każdym spotkaniu. Chętniej niż w latach poprzednich rzuca za 3 – ma już ich oddanych prawie tyle (35), co w całym poprzednim sezonie (42), jednak nie poszła za tym skuteczność – 26%. Filip jest dobrze zbudowany, atletyczny i w przyszłość z pewnością będzie coraz częściej przesuwany także na pozycję centra, mimo niskiego wzrostu jak na tę pozycję.
64. Maciej Bojanowski (niski skrzydłowy, Miasto Szkła Krosno, 200 cm, 1996 r., rok temu – poza notowaniem)
Bojanowski rozegrał do tej pory 12 spotkań w barwach Miasta Szkła, a już ma dwa razy więcej minut na koncie niż w 25 meczach poprzedniego sezonu. Najważniejszy Polak w rotacji Mariusza Niedbalskiego, który coraz bardziej specjalizuje się w rzutach z dystansu – 40%. W blisko 28 minut zdobywa 9 punktów i zbiera 5 piłek. Czas spędzony przez niego na parkiecie w tym sezonie powinien zaprocentować w przyszłości – Maciej to wciąż jeszcze młody gracz, który ma idealny warunki fizyczne do tego, by grać na wysokim poziomie w PLK.
63. Aleksander Dziewa (środkowy, FutureNet Śląsk Wrocław, 205 cm, 1997 r., rok temu – poza notowaniem)
To na ten moment najlepszy zawodnik grający na zapleczu PLK. Dziewa to najlepszy punktujący – 22,5, a także trzeci najlepszy zbierający 1. Ligi – 10 piłek ściągniętych z tablic w każdym meczu. 21-latek ma wszystko by stać się jednym z najlepszych polskich podkoszowych w przyszłości. Nie tylko dobrze odnajduje się w grze bliżej kosza, 72% za 2, ale także chętnie ucieka na dystans, gdzie także musi być uważnie pilnowany – 43% za 3. Jeśli nie ze Śląskiem, to na pewno w barwach innego zespołu powinniśmy go zobaczyć w PLK w przyszłym sezonie.
62. Dominik Olejniczak (środkowy, Ole Miss, 213 cm, 1996 r., rok temu – 82.)
Był już w kadrze Mike’a Taylora i nie ma wątpliwości, że to jedna z największych nadziei na reprezentacyjnego podkoszowego ze wszystkich graczy młodego pokolenia. Olejniczak jest coraz lepiej zbudowany, spokojnie może być centrem, którym bliżej obręczy będzie kończył wszystko z góry. Nie rzuca za 3 punkty, a raczej tylko wykończa podania kolegów spod samego kosza skupiając się bardziej na zadaniach defensywnych. W tym sezonie na uczelni Ole Miss zagrał w 12 meczach, w których średnio zaliczał 6 punktów na 70% z gry i 3 zbiórki w 17 minut spędzanych na parkiecie.
61. Michał Kołodziej (skrzydłowy, Legia Warszawa, 202 cm, 1997 r., rok temu – poza notowaniem)
Przejście pod skrzydła Tane Spaseva pozwoliło mu rozbłysnąć w lidze. Jeszcze rok temu mało kto wiedział, kto to jest Michał Kołodziej, teraz to już gracz pierwszej piątki zespołu walczącego o playoffy. W tym sezonie zalicza średnio blisko 10 punktów i 4 zbiórki w ponad 25 minut gry. 21-latek w taktyce macedońskiego trenera funkcjonuje jako rzucająca za 3 czwórka, która rozciąga grę w ataku. Trzeba przyznać, że wychodzi mu to naprawdę dobrze – 19 celnych z 40 do tej pory, co daje aż 47,5%.
Redakcja PolskiKosz.pl
WINTER SALE – trwa sezon niezwykłych cen w Sklepie Koszykarza! >>