PRAISE THE WEAR

Top 100 polskich koszykarzy (80-71). Coraz ciekawiej!

Top 100 polskich koszykarzy (80-71). Coraz ciekawiej!

Czas na trzecią dziesiątkę w rankingu - na liście pojawiają się coraz bardziej znane nazwiska. Zestawienie otwiera Marek Piechowicz, są także reprezentanci Przemysław Karnowski i Andy Mazurczak, duży skok notuje Łukasz Frąckiewicz.
Przemysław Karnowski / fot. A. Romański, plk.pl

PZBUK! Bonus powitalny 500 zł na start – podwajamy pierwszy depozyt!

80. Jakub Kobel (rozgrywający, MKS Dąbrowa Górnicza, 190 cm, 1998 r., rok temu – poza notowaniem) – średnio 19 minut, 5,3 punktu i 2,1 asysty
Poprzedni sezon był dla niego pierwszym na parkietach PLK. U trenera Jacka Winnickiego dostawał szanse i uczył się poważnego grania, a w obecnych rozgrywkach jest już podstawowym zawodnikiem rotacji MKS-u. Z pewnością potrzeba poprawy jeśli chodzi o skuteczność z gry (przede wszystkim w rzutach z dystansu), ale duże minuty spędzane na parkiecie powinny działać na jego korzyść.

79. Marek Piechowicz (skrzydłowy, MKS Dąbrowa Górnicza, 201 cm, 1988 r., rok temu – poza notowaniem) – średnio 19 minut, 3,5 punktu i 1,9 asysty
W opartym na graczach zza oceanu MKS-ie gra spore minuty, choć jego rola jest raczej marginalna. Mimo to doświadczenie Piechowicza jest dąbrowianom bardzo potrzebne, a nie można także zapominać o jego uniwersalności – Marek może kryć rywali z kilku pozycji. Gdyby jeszcze tylko udało mu się dołożyć do swojej gry rzut za 3 punkty (marne 14%), jego miejsce mogłoby być jeszcze lepsze.

78. Marcin Nowakowski (rozgrywający, Enea Astoria Bydgoszcz, 184 cm, 1989 r., rok temu – poza notowaniem) – średnio 5.7 punktu, 2.5 asysty
Po 3 latach wrócił do ekstraklasy i całkiem solidnie sprawdza się w roli rezerwowego rozgrywajacego. Jego cyferki, jak na średnio niecałe 15 minut gry, wyglądają solidnie, tak samo jak niespełna 40 celnych rzutów za 3 punkty. Warunki fizyczne nadrabia boiskową inteligencją i doświadczeniem.

77. Adrian Kordalski (rozgrywający, STK Czarni Słupsk, 185 cm, 1995 r. rok temu – poza notowaniem) – średnio 14,8 punktu, 5,4 zbiórki i 8 asyst
Jeden z liderów STK Czarnych Słupsk i na teraz chyba najlepszy rozgrywający na parkietach 1. Ligi. Adrian jest bardzo dobrym kreatorem, zdobywa także sporo punktów, choć nie dysponuje groźnym rzutem z dystansu. Prawdopodobnie właśnie ta słaba trójka (29%) sprawia, że jeszcze na dobre nie zagościł w ekstraklasie.

76. Grzegorz Surmacz (silny skrzydłowy, bez klubu, 203 cm, 1985 r., rok temu – 46.)
W poprzednim sezonie mocno przyczynił się do wywalczenia utrzymania przez upadający AZS Koszalin. Obecne rozgrywki rozpoczął w BM Slam Stali Ostrów Wlkp., jednak kontuzje spowodowały, że w jej barwach rozegrał zaledwie 4 minuty i obecnie jest bez klubu. Kiedy już będzie gotowy do gry, pracę w PLK powinien jednak bez problemu znaleźć – weteran z rzutem z dystansu na pozycji numer 4 przyda się wielu zespołom.

75. Jacek Jarecki (niski skrzydłowy, Start Lublin, 196 cm, 1988 r., rok temu – 62.) – średnio 9 minut i 2,1 punktu
Kolejny z graczy, który miał sporą rolę w zeszłorocznym AZS-ie Koszalin (średnio 22 minuty), a teraz troszkę obniżył loty. Jarecki jest dalekim rezerwowym w Starcie Lublin, w którym obecnie rozgrywa swój najsłabszy sezon pod względem zdobyczy punktowych. Nic jednak nie wskazuje na to, by jego rola miała się zmienić – Start ma za sobą świetny początek sezonu i zespół w takim kształcie jak dotychczas wygląda bardzo dobrze.

74. Przemysław Karnowski (środkowy, bez klubu, 216 cm, 1993 r., rok temu – 36.)
Rok 2019 Karnowski w całości poświęcił na rehabilitacje i walkę z kontuzjami (niestety to nadal trwa). W poprzednim sezonie był zawodnikiem Polskiego Cukru, ale właśnie z uwagi na urazy nie był w stanie pomóc zespołowi w drugiej części rozgrywek. Przemysław ma być gotowy do gry w pierwszych miesiącach 2020 roku i oby tym razem jego pobyt na parkiecie i okres mocnego treningu był dłuższy, niż kilka tygodni.

73. Michał Aleksandrowicz (rzucający, Enea Astoria Bydgoszcz, 192 cm, 1989 r., rok temu – poza notowaniem) – średnio 5,8 punktu (40% za 3) i 1,2 asysty
Dwa lata temu w barwach Legii Warszawa, która wtedy była beniaminkiem PLK, nie udało mu się przebić do regularnych minut. W kolejnym podejściu do ekstraklasy, tym razem z Eneą Astorią, Michał wygląda zdecydowanie lepiej, a jego rola jest o wiele większa niż we wspomnianej Legii. W zespole trener Artura Gronka jest strzelcem wchodzącym z ławki, co sprawdza się bardzo dobrze – Aleksandrowicz trafia bardzo dobre 40% rzutów z dystansu.

72. Igor Wadowski (rozgrywający, Anwil Włocławek, 194 cm, 1996 r., rok temu –79.) – średnio 6 minut, 2,3 punktu i 0,9 asysty.
Daleki rezerwowy w Anwilu Włocławek, ale nawet w tych epizodach jakie czasem dostaje od trenera Igora Milicicia widać, że Igor robi koszykarskie postępy. Wydaje się, że w zespole z dołu tabeli w PLK mógłby spokojnie pełnić ważną rolę – jest przyzwoitym obrońcą, dobrze czyta grę i coraz lepiej wygląda pod względem rzutowym. Trenowanie z bardzo dobrymi zawodnikami także przynosi efekty.

71. Damian Jeszke (skrzydłowy, Start Lublin, 200 cm, 1995 r., rok temu – 58.) – średnio 15 minut, 4,5 punktu (44% za 3) i 3,2 zbiórki
W Starcie, w odróżnieniu do zeszłorocznego Trefla, gra zdecydowanie więcej na pozycji numer 4, gdzie może wykorzystywać przewagę szybkości nad wyższymi rywalami, ale także rozciągać grę, co sprawdza się w ekipie z Lublina bardzo dobrze. Wreszcie odkurzona została jego trójka (44% za 3), która przecież była jedną z jego podstawowych broni. Spadek w rankingu jednak być musi – po udanym sezonie w Koszalinie można było się spodziewać po nim zdecydowanie więcej

Top 100 polskich koszykarzy (100-91) >>
Top 100 polskich koszykarzy (90:81) >>

Redakcja PolskiKosz.pl

.

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami