PRAISE THE WEAR

Trefl lepszy od Legii – pewniak Paweł Leończyk

Trefl lepszy od Legii – pewniak Paweł Leończyk

W rywalizacji „pucharowiczów” drużyną w lepszej formie po trudnym wyjeździe okazał się Trefl. Gospodarze w Sopocie zaskakująco pewnie pokonali Legię Warszawa 85:70, a swój najlepszy mecz w sezonie zagrał Paweł Leończyk.
Paweł Leończyk / fot. A. Romański, plk.pl

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>

Trefl wygrał w Portugalii, a Legia w Holandii i przed tym meczem można się było zastanawiać, który zespół będzie w lepszej formie do tych wojażach. Od początku nieco „lżejsze nogi” zdawał się mieć Trefl, który wygrał pierwszą, lekką anemiczną, kwartę 14:11, dzięki 4 celnym trójkom.

Następne kwarty to kontynuacja minimalnej przewagi gospodarzy, który – nieoficjalnie – grali także o posadę trenera Marcina Stefańskiego. W takiej sytuacji na wysokości zadania stanął weteran, Paweł Leończyk, który imponował skutecznością, był aktywny w walce o zbiórki i nawet trafił ważną trójkę na koniec I połowy. Skończył swój najlepszy mecz w sezonie z 17 punktami i 9 zbiórkami na koncie.

Legii zupełnie nie kleiła się gra w ataku, rozgrywający nie stwarzali przewag, wysocy (Kemp, Wyka, Skifić) zaskakiwali nieudolnością, a rezerwowi dali większe wsparcie, gdy mecz w końcówce był już rozstrzygnięty. Tylko dwóch zawodników (Abdur Rahman i Cowels) przekroczyło barierę 10 punktów, zresztą fatalne 23 punkty w całej pierwszej połowie mówią chyba wszystko.

Marcin Stefański , po serii wpadek, wygrał z Benficą i Legią, a jego zespół zaczął grać zauważalnie lepiej. Przed Treflem (bilans 7-8) jeszcze jedno kluczowe starcie w najbliższych dniach – w czwartek, 23 grudnia, bardzo ciężki mecz wyjazdowy z Twardymi Piernikami w Toruniu. Legia (bilans 8-6) też ma trudne zadanie – w środę zagra w Zielonej Górze z Zastalem.

Statystyki z meczu TUTAJ>>

RW

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami