PRAISE THE WEAR

Trefl Sopot zostaje w PLK– nokaut w Koszalinie

Trefl Sopot zostaje w PLK– nokaut w Koszalinie

Sopocianie jednak zostają w PLK! Dzięki wygranej 102:67 z AZS-em Koszalin i porażce Miasta Szkła w Gliwcach, Trefl zajmuje przedostatnie miejsce i ratuje się przed spadkiem z ligi. 18 punktów zdobył Sasa Zagorac.

Sasa Zagorac i Łukasz Kolenda / for. A. Romański, plk.pl

PZBUK – DOŁĄCZ DO GRY I ODBIERZ DARMOWY ZAKŁAD 50 ZŁOTYCH! >> 

Przed ostatnią kolejką z Koszalina dochodziło wiele niepokojących głosów na temat funkcjonowania klubu. Zaległości finansowe wobec zawodników spowodowały, że treningów przed mecze z Treflem tak naprawdę nie było.

Sam trener Marek Łukomski nie wiedział przed meczem, którzy zawodnicy będą dostępni do gry. Okazało się, że wszyscy zjawili się na mecz w Koszalinie, ale niektórych głowa już była na wakacjach.

AZS nie postawił żadnego oporu Treflowi, który przejechał się po ekipie gospodarzy 102:67, prowadząc w pierwszej połowie różnicą już 30 punktów.

Sasa Zagorac pokazał po raz kolejny sporą klasę w ataku – 18 punktów i tym razem nie dał się wyprowadzić nikomu z równowagi. Po 13 punktów zdobyli Phil Greene i Paweł Leończyk. Dla przegranych 13 punktów zdobył Michael Fraser, a 12 Qyntel Woods.

Zwycięstwo z AZSem przybliżało Trefl Sopot do utrzymania, jednak cały czas decydujący był wynik spotkania w Gliwicach. Tam Miasto Szkła Krosno przegrało z GTK Gliwice 98:88 (relacja TUTAJ >>), dzięki czemu sopocianie wyprzedzili zespół z Podkarpacia i zostają w PLK.

Pełne statystyki z meczu TUTAJ >>

RW

PZBUK – DOŁĄCZ DO GRY I ODBIERZ DARMOWY ZAKŁAD 50 ZŁOTYCH! >> 




Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami