Dobra obrona i zespołowa gra pozwoliła Treflowi zdemolować Czarnych w Słupsku 88:51. Jakub Karolak nie zwalnia tempa – tym razem zdobył 19 punktów.

PLK, NBA – obstawiaj na UNIBET i wygrywaj kasę! >>
Czarni zaczęli od rewelacyjnej sekwencji – dwa razy trafił z dystansu Piotr Stelmach, wsadem w kontrze godnym Vince’a Cartera popisał się Daniel Wall i gospodarze prowadzili 15:9. Kibicom w Gryfii mogło się wydawać, że w Czarnych wstąpił jakiś nowy duch.
Nawet jeśli wstąpił, to szybko zniknął. Trefl szybko poprawił obronę, trafiać też zaczął – znów dobrze dysponowany – Jakub Karolak (19 pkt., 7-11 z gry). Po udanych akcjach Michała i Łukasza Kolendów Trefl odzyskał prowadzenie, a gdy rozruszał się też Filip Dylewicz (12 pkt., 8 zbiórek), zrobiło się już nawet 25:35.
Choć minęło dopiero kilkanaście minut meczu, gra Czarnych gasła w oczach – brakowało pomysłu i skuteczności, 24 sekundy na akcje okazywały się co chwilę za krótkie. Słupszczanie zdołali zdobyć tylko 5 oczek w II kwarcie i do przerwy przegrywali 26:38.
Emocji po przerwie nie było już żadnych. Po kolejnej trójce Michała Kolendy zrobiło się 50:31 dla gości i w Gryfii pojawiły się gwizdy pod adresem gospodarzy. Czarni starali się jeszcze, ale ich gra w ofensywie była bardzo nieudolna. W połowie ostatniej kwarty Trefl prowadził już nawet 75:49.
Czarni w IV kwarcie znów rzucili tylko 5 punktów, rozpacz… Na boisko w końcówce mógł wejść także Sebastian Walda (rocznik 2000) z Trefla, który trafił nawet trójkę.
Pełne statystyki z meczu TUTAJ >>
W takich butach grają gwiazdy NBA – najlepsze ceny! >>