fot. Marcin Mierzejewski
To nie było spotkanie składające się z wielu zwrotów akcji. King jako pierwszy zdobył punkty, ale to Trefl prowadził przez ponad 38 minut. Sopocianie pierwszy raz znacząco odskoczyli rywalom na początku drugiej kwarty, gdy zanotowali serię 10:0. Co ciekawe, King najlepiej odnalazł się właśnie… w kryzysowej sytuacji. Chwilę później odpowiedział identycznym zrywem. Goście jednak utrzymali przewagę i po pierwszej połowie wygrywali 40:36.
Podobny stan utrzymywał się po zmianie stron. King gonił, ale nie był w stanie skutecznie dogonić. Tym bardziej że atak Trefla nie był skumulowany tylko wokół jednej postaci. Raz Zyskowski, innym razem Van Vliet, a także Witliński. Sopocianie skutecznie wymuszali przewinienia rywali. Warto dodać, że w trakcie meczu mieli więcej trafień z linii rzutów wolnych (24) niż koszykarze Kinga ogółem prób (22)! I choć mistrzowie Polski długo pozostawali w grze o kolejne zwycięstwo w sezonie, to finalnie podopieczni Żana Tabaka wzięli skuteczny rewanż za mecz w ramach Superpucharu Polski. Piąta z rzędu wygrana Trefla na wyjeździe! Tym razem 84:79.
Chwilę po zakończeniu spotkania poznaliśmy komplet uczestników tegorocznego Pucharu Polski. Całość wymagała wcześniejszego zajrzenia do dotychczasowych rezultatów, bowiem tabela na stronie internetowej rozgrywek nie uwzględnia bezpośrednich starć między zespołami o identycznym bilansie. A chętnych na wyjazd do Sosnowca było więcej niż miejsc!
Obecnie w czołowej czwórce tabeli są: Anwil, Trefl, Stal i Start. Tu nie ma wątpliwości. Zagwozdka była w przypadku ekip, które wygrały dotychczas 8 spotkań. Sześć drużyn z identycznym bilansem! Finalnie King, Twarde Pierniki, Legia i Czarni planują wyjazd do Sosnowca, a MKS i Spójnia, choć są w tabeli na szóstym i siódmym miejscu, zobaczą całość sprzed telewizora.