REDAKCJA

Trener GTK sięga po 39-letniego weterana

Trener GTK sięga po 39-letniego weterana

GTK Gliwice również nie jest bierne na rynku transferowym. Drużyna Marosa Kovacika ma zostać wzmocniona Earlem Rowlandem.
Maroš Kováčik / fot. FIBA

Gdy do gliwickiego klubu dołączył potężny sponsor tytularny w postaci firmy Tauron, zapowiadano, że kwestią czasu są duże transfery. Te są możliwe, bowiem GTK zatrudniło dotychczas czterech obcokrajowców. Jedno miejsce dla kolejnego gracza z zagranicy wciąż jest dostępne.

Prawdopodobnie wypełni je Earl Rowland. Amerykanin jest już w Gliwicach, sztab szkoleniowy za moment ma podjąć decyzję odnośnie jego przyszłości w klubie. Rowland byłby najbardziej doświadczonym koszykarzem w rotacji Marosa Kovacika.

Choć klub nie podał jeszcze informacji o zatrudnienieniu Amerykanina, to jednak pojawił się on na klubowej fotografii… z powitania Mateusza Szlachetki po powrocie z Mistrzostw Świata U-23 3×3.

39-latek prezentował się już w takich klubach jak: Chimki Moskwa, Hapoel Jerozolima, Fuenlabrada i Unicaja Malaga. Właśnie w barwach tego ostatniego grał Eurolidze.

Obecny bilans GTK w Energa Basket Lidze to jedna wygrana i jedna porażka. Gliwiczanie pokonali u siebie Polski Cukier Start Lublin, z kolei na wyjeździe musieli uznać wyższość MKS-u Dąbrowa Górnicza. Ich starcie z 3. kolejki z Astorią Bydgoszcz zostało przełożone ze względu na wyjazd Mateusza Szlachetki na młodzieżowe mistrzostwa świata w koszykówce 3×3. Najbliższe spotkanie koszykarze GTK rozegrają 14 października – wówczas zmierzą się z PGE Spójnią Stargard.

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>

Piotr Janczarczyk

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami