
fot. Andrzej Romański / plk.pl
– Zła pierwsza kwarta oraz brak dyscypliny. (…) Nie byliśmy również w stanie wykluczyć z gry Olka Dziewy, który miał przecież 4 faule. Mecz na styku, do ostatniej minuty. Jak to w takich meczach bywa, decydują niuanse – mówił po przegranym meczu Wojciech Kamiński, trener wicemistrzów Polski. Zresztą, hasło “dyscyplina” przewijało się wczoraj dość często. Tym bardziej że niewiele brakowało, by to “Legioniści” lepiej rozpoczęli półfinałową serię.
Podczas piątkowego starcia Kyle Vinales, lider Legii, zdobył 6 punktów. Naprawdę niewiele, znając jego dotychczasowe popisy. To najniższy wynik, odkąd podpisał kontrakt z wicemistrzami Polski. Nie można mu jednak odmówić zaangażowania oraz chęci dzielenia się piłką, o czym dobitnie świadczy 9 asyst.
O występ Amerykanina pytaliśmy trenera rywali, Ertugrula Erdogana. – Vinales to jedno. Nie licząc kilku prostych błędów, zaprezentowaliśmy się dziś naprawdę dobrze w defensywie. Legia jest zespołem mocno nastawionym na ofensywę. Zrobiliśmy dobrą robotę, ale mam nadzieję, że podtrzymamy to w przyszłości. Ale mówię – to nie tylko Vinales! Wszyscy mnie o niego pytali przed rozpoczęciem meczu. A przecież Legia ma w składzie naprawdę wielu utalentowanych graczy. Musimy zagrać jeszcze lepiej w defensywie i zwrócić większą uwagę na zbiórki i zdobywanie punktów z pomalowanego. Może mamy szczęście? Nie wiem – odpowiedział szkoleniowiec WKS-u.
Drugie spotkanie w tej serii zaplanowano już na niedzielę. Mecz rozpocznie się o godzinie 17:30 we wrocławskiej Hali Stulecia.