PRAISE THE WEAR

Trio Basket Koszalin – na to czeka się cały rok!

Trio Basket Koszalin – na to czeka się cały rok!

Już 15 lipca odbędzie się 11. edycja jednego z największych turniejów koszykarskich trójek, Trio Basket Koszalin. Co czeka nas w tym roku?
fot. Materiały prasowe Trio Basket Koszalin

Trio Basket Koszalin przedstawiłam bliżej w 2019 roku (TUTAJ), jednak każda edycja to nowa historia. Historia, którą mam przyjemność współtworzyć.

– Każda kolejna edycja naszego wydarzenia to nowe wyzwanie. Nie ukrywam, że organizacja tego rodzaju turniejów to spore przedsięwzięcie. Ktoś może powiedzieć: przecież macie kosze, wystarczy piłka i grajcie. W rzeczywistości wygląda to zupełnie inaczej – zdradza Damian Zydel, prezes Stowarzyszenia Trio Basket Koszalin.

Turniej koszykówki 3×3 organizujemy od 2011 roku. Dotychczas na terenach Sportowej Doliny w Koszalinie odbyło się 11 edycji. Rozegrano 1200 meczów, goszczono 300 drużyn, zorganizowano 35 koncertów, a największa frekwencja wynosi 2000 osób.

Praca nad organizacją takiego wydarzenia rozpoczyna się krótko po zakończeniu poprzedzającej edycji. Jako organizatorzy musimy zatem zadbać o wszystkie detale.

– Niezwykle ważna jest dla nas promocja wydarzenia. Co prawda o liczbę uczestników nigdy nie musimy się martwić, listy startowe są zapełnione po kilku minutach od rozpoczęcia zapisów, ale dla nas kluczowa jest frekwencja na trybunach. To ludzie tworzą klimat naszego turnieju, dlatego kładziemy tak mocny nacisk na aspekt promocyjny – dodaje.

U nas nie ma żadnego wpisowego, udział jest całkowicie bezpłatny. Każdy zawodnik otrzymuje koszulkę, gadżety, darmowy posiłek, wodę mineralną i napoje izotoniczne. Dodatkowo udział w koncertach czy późniejszym afterparty jest zupełnie darmowy. Sądzimy, że jest to coś, co wyróżnia nasz turniej.

Nie tylko koszykówka

W tym roku nie ukrywamy, że napotkały nas pewne trudności. Trio Basket Koszalin to nie tylko koszykówka, ale także wspomniane wieczorne koncerty kończące event. – No i właśnie tutaj pojawiły się schody. Stawki koncertowe są dość wysokie, biorąc pod uwagę, że nie generujemy zysków z biletów – podkreśla.

Na szczęście są raperzy, którzy rozumieją naszą ideę i to właśnie oni zadbają o to, by uatrakcyjnić muzyczną część Trio Basket Koszalin, która rozpocznie się o godzinie 19:30. Podczas jedenastej edycji na scenie wystąpią: Dwa Sławy, Gruby Mielzky oraz Szymi Szyms & Osaka.

Koszykówka 3×3 wywodzi się z ulicy, a my na przestrzeni lat mogliśmy z bliska obserwować jej rozwój, chcąc, by poprzez działania i popularyzację koszykówki ulicznej każdy mógł u nas znaleźć coś dla siebie. Chcieliśmy, by Trio Basket Koszalin był jedyny w swoim rodzaju.

– W tym roku priorytetem było dla nas, by show, jakie organizujemy, miało także swój mocny, koszykarski akcent. I tak też będzie. Po raz pierwszy w Koszalinie swoje umiejętności zaprezentuje Piotr “Grabo” Grabowski (zwycięzca konkursu wsadów na niedawnych Mistrzostwach Świata FIBA 3×3 w Wiedniu), co traktujemy, jako ogromny sukces i wyróżnienie. Mieć takiego gościa na swoim turnieju – mamy powody do zadowolenia – mówi.

Są również nagrody finansowe i rzeczowe. Zwycięska drużyna otrzyma 2000 złotych, natomiast w konkursie wsadów i rzutów za trzy punkty do wygrania są nagrody rzeczowe oraz po 500 złotych.

Z miłości do koszykówki

Nie będziemy ukrywać, że Trio Basket Koszalin istnieje dzięki wielu osobom, które pokochały nasz turniej. – Przy jego organizacji pracuje wielu wolontariuszy, ale także udało nam się zmobilizować dość mocno sporo firm prywatnych, które finansują przedsięwzięcie. 75 procent budżetu Trio Basket Koszalin to pieniądze prywatnych przedsiębiorców, 25 procent to dotacje ze środków publicznych. To pokazuje, jak bardzo firmy z naszego regionu chcą utożsamiać się z Trio Basket Koszalin – zdradza. A my stworzyliśmy swoją małą markę.

Niemożliwe? Dla nas nie istnieje! Trio Basket Koszalin to coś więcej niż streetball. Dla nas jest to moment, kiedy koszykówka – niezmiennie od lat – sprowadza nas wszystkich w jedno miejsce, w jednym celu. Na to czekamy cały rok.

Zaczynaliśmy jako grupa 20-latków, która miała pomysł i chciała zrobić w Koszalinie coś fajnego. Pod szyldem Trio Basket kryją się ludzie, których połączyła miłość do koszykówki, poniekąd koszaliński AZS. Niektórzy z nas pracowali w klubie lub byli blisko, kibicowali i jeździli również na wyjazdy. W międzyczasie dochodziły do nas kolejne osoby – i tak powstało Stowarzyszenie Trio Basket Koszalin, które zrzesza kilkanaście fantastycznych osób pomagających przy organizacji turnieju.

Dziś już chyba nikt nie wyobraża sobie wakacji bez Trio Basket. Zjeżdżają do nas drużyny z całej Polski, wielu podkreśla, że klimat jaki towarzyszy wydarzeniu w Koszalinie jest niesamowity. Na boiskach i w tłumie nierzadko można wypatrzyć ludzi związanych z zawodową koszykówką, bo takich u nas nie brakuje. My, jako organizatorzy spotkamy się już dzień wcześniej, zaś w dniu turnieju pracę zaczynamy z samego rana, a kończmy… następnego dnia.

– Moim marzeniem jest to, by było jak najwięcej tego rodzaju imprez w kraju. Może warto zastanowić się nad porozumieniem między organizatorami tego rodzaju turniejów, które nie są organizowane pod szyldem Polskiego Związku Koszykówki, by zorganizować coś na wzór wielkiego finału z najlepszymi drużynami tych rywalizacji? Im większa promocja dyscypliny w kraju, tym lepiej dla wszystkich – proponuje prezes Stowarzyszenia.

Spotkajmy się 15 lipca na Sportowej Dolinie w Koszalinie!
Formularz rejestracyjny i wszelkie niezbędne informacje TUTAJ.

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami