Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>
Choć nie zagrał w tym sezonie ani jednego meczu, to i tak jest na nagłówkach. Zion Williamson, czyli numer jeden draftu w 2019 roku, na razie wciąż pozostaje poza grą i na ten moment nikt tak naprawdę nie wie, czy i kiedy skrzydłowy wróci na parkiet. New Orleans Pelicans żadnych konkretów podawać nie chcą, a to tylko i wyłącznie podsyca spekulacje na temat stanu Williamsona.
Zion opuścił początek trwającego sezonu 2021/21 ze względu na złamanie w stopie, do którego doszło latem. Rehabilitacja przebiegała zgodnie z planem aż do czasu, gdy okazało się, że kości nie zrosły się jeszcze tak, jak powinny. W związku z tym Williamson został wycofany z treningów, a jego powrót opóźni się zapewne o kilka kolejnych tygodni, a może nawet miesięcy.
W tym momencie nie można wykluczyć nawet tego, że Zion w tym sezonie po prostu nie zagra. Droga do tego jeszcze daleka, lecz pojawia się coraz więcej raportów na temat tarć między obozem zawodnika a klubem – nie wiadomo jednak, czy chodzi o GM-a zespołu czy może o sztab medyczny. Tak czy siak, kibice Pelicans na całą sytuację patrzą z coraz większym przerażeniem.
Sam zawodnik nie wypowiada się publicznie – po raz ostatni z dziennikarzami rozmawiał w ramach media day. Mówił wtedy o tym, jak bardzo kocha Nowy Orlean, ale zapowiedział też, że będzie gotów do gry na pierwszy mecz sezonu, co się oczywiście nie stało. Bez niego Pelikany radzą sobie fatalnie: z bilansem 8-21 zajmują w tej chwili ostatnie miejsce w konferencji zachodniej.
Ekipa z Nowego Orleanu może na razie jedynie czekać na powrót 21-latka, który przecież w poprzednim sezonie udowodnił, że stać go na fantastyczne występy. Williamson wystąpił w 61 spotkaniach i po raz pierwszy w karierze został wybrany do Meczu Gwiazd, a notował średnio znakomite 27.0 punktów, 7.2 zbiórek oraz 3.7 asyst na mecz.
Latem przyszłego roku Pelicans będą mogli mu zaoferować przedłużenie kontraktu o wartości około 180 milionów dolarów za pięć lat gry. Czy się na to zdecydują? Raczej tak, ale pytanie brzmi, czy Zion taką ofertę przyjmie – tym bardziej jeśli ma jakiekolwiek zastrzeżenia wobec postawy klubu (zarówno pod względem sportowym i/lub w aspekcie współpracy ze sztabem trenerskim czy medycznym).
Tomek Kordylewski
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>