PRAISE THE WEAR

Trzeci mecz, trzecia wygrana – kadra B lepsza od Litwinów

Trzeci mecz, trzecia wygrana – kadra B lepsza od Litwinów

Rozszerzona reprezentacja Polski wygrała swój trzeci mecz podczas turnieju towarzyskiego w Chinach. W niedzielę okazała się minimalnie lepsza od Litwy – 79:78.

fot. PZKosz

DOŁĄCZ DO GRY I ODBIERZ DARMOWY ZAKŁAD 50 ZŁOTYCH! >>

Rywalem tzw. rozszerzonej kadry tym razem była drużyna złożona z mało znanych graczy litewskich. Jednym z jej liderów był np. Kostas Jonuska, który przed rokiem nie zdołał przebić się do rotacji Kinga Szczecin. Polscy kibice kojarzą także Denisa Krestinina, który niegdyś grywał w Turowie Zgorzelec.

W kluczowej akcji, na siedem sekund przed końcem spotkania. przechwyt zanotował Jakub Kobel, a zwycięskie punkty zdobył Mateusz Zębski. Najskuteczniejszym graczem naszej drużyny tym razem był Michał Nowakowski. Wcześniej Polacy okazali się lepsi od Stanów Zjednoczonych (78:72) i Chin (75:67).

– Wygraliśmy bardzo trudny mecz z drużyną z Litwy. Pojawiły się błędy po naszej stronie, bo rozgrywaliśmy trzeci mecz z rzędu. Do zmęczenia organizmu doszło też zmęczenie mentalne. Mimo tego udało się zwyciężyć. Pokazaliśmy charakter i dobrą obronę w końcówce – tłumaczył Mateusz Zębski, cytowany przez stronę PZKosz.

Litwa – Polska 78:79 (20:22, 21:19, 18:23, 19:15)

Litwa: Mantas Virbalas 17, Kostas Jonuska 16, Mantas Kazonas 10, Trenton Littlejohn 10, Laurynas Lucinskas 8, Ignas Razutis 5, Denis Krestinin 5, Johnathan Maier 4, Simonis Zygimantas 3

Polska: Nowakowski 23, Kobel 12, Dutkiewicz 11, Dziemba 11, Zębski 8, Frąckiewicz 5, Kołodziej 3, Dzierżak 2, Gołębiowski 2, Czerlonko 2

źródło: PZKosz




Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami