Rewelacyjna druga połowa i ambitna walka do ostatnich sekund. PGE Turów pokonał po świetnym meczu Stelmet Zielona Góra 106:104. Rzut na wygraną trafił Cameron Ayers.

adidas Harden Vol. 2 – w tych butach James Harden idzie po MVP >>
W pierwszej połowie wydawało się (z akcentem na „wydawało), że wrócił ten pewny siebie, bardzo mocny Stelmet, na jakiego czekają kibice z Zielonej Góry. Zespołowa gra, deszcz trójek, poprawiona obrona – goście prowadzili już nawet 46:29, a punkty zdobyło wszystkich 10 zawodników z rotacji.
Turów obudził się tuż przed przerwą, zdobył kilka punktów z rzędu i ten fragment pozwolił mu uwierzyć, że ten mecz wcale nie musi się zakończyć się klęską. Do przerwy mistrzowie Polski prowadzili jeszcze 55:44, ale ich przewaga po zmianie stron zaczęła błyskawicznie topnieć.
Zgorzelczanie zaczęli jednak wówczas trafiać (18 trójek w meczu, na skuteczności 52%!), jakby to oni byli faworytami do mistrzostwa, a nie drużyną, marzącą o jeszcze jednej szansie na awans do playoff. Po serii trafień z daleka zrobiło się 66:66, a Turów zaliczał na przestrzeni 10 minut serię 37:20.
Do samego końca mecz był już piekielnie wyrównany. W 4. kwarcie doskonały fragment zagrał Stefan Balmazović (19 pkt.) i gospodarze na 2 minuty przed końcem prowadzili 101:96. Stelmet zdołał jednak jeszcze raz odrobić stratę i doprowadzić do rozstrzygnięcia w ostatniej akcji.
Ale ta należała do Camerona Ayersa, który trudnym rzutem o tablicę ustalił wynik spotkania na 106:104. Rzut rozpaczy Jamesa Florence’a przez całe boisko był już niecelny. Ayers (29 pkt.) cały mecz grał doskonale i na pewno sprawił przyjemność ojcu, byłemu trenerowi Phipalephia 76-ers w NBA, który przyjechał z USA do Zgorzelca na ten mecz.
W Stelmecie dobrze zagrali Vladimir Dragicević (7/11 z gry) i Łukasz Koszarek (13 pkt., 9 asyst), do czasu zejścia z boiska za dwa przewinienia niesportowe trafiał (4/5 z dystansu) Martynas Gecevicius.
Nieoczekiwana wygrana daje Turowowi bilans 17-14 i powrót do realnej gry o playoff, tym bardziej, że zgorzelczanom pozostał już tylko mecz z Legią. Stelmet zaliczył 10 porażkę w sezonie, a przede wszystkim tracąc 106 punktów potwierdził, jak wielki ma problem z grą w obronie.
Pełne statystyki z meczu TUTAJ >>
adidas Harden Vol. 2 – w tych butach James Harden idzie po MVP >>