
fot. Andrzej Romański / plk.pl
Możemy tylko przypuszczać, że po sobotnim meczu nastroje w toruńskim zespole nie są zbyt optymistyczne. Nerwowo było już w piątek. Torunianie w ramach towarzyskiego turnieju w Inowrocławiu rywalizowali z pierwszoligową Astorią. Trener Twardych Pierników w trakcie meczu korzystał z pięciu obcokrajowców. Z kolei trener Astorii nie miał choćby jednego takiego gracza w rotacji. Jak się okazało – polskim składem można sobie poradzić z teoretycznie silniejszym rywalem. Bydgoszczanie wygrali ten mecz 90:77.
Tym samym Twarde Pierniki wylądowały w starciu o 3. miejsce z lokalną Notecią Inowrocław, która za moment powalczy o awans na zaplecze ekstraklasy z innymi półzawodowcami z drugiej ligi. Zawodnicy Twardych Pierników w Inowrocławiu przegrali jednak nie tylko z pierwszoligową Astorią, ale i drugoligową Notecią (67:75) – ta wystąpiła w sobotę bez Jakuba Dłoniaka, czyli jednego z kluczowych graczy! Z kolei torunianie zagrali bez Aarona Cela i Arika Smitha.
🏀 𝐒𝐏𝐀𝐑𝐈𝐍𝐆
— Arriva Twarde Pierniki Toruń (@TwardePierniki) September 9, 2023
🗒️ W drugiej połowie zatrzymujemy @ksk_notec na 18 punktach, ale nie wystarczyło to by odrobić straty.#TwardePierniki#FunduszeEuropejskie #KujawyPomorze #LubieTuByc pic.twitter.com/WRkVy901Tv
Precyzując – Twarde Pierniki faktycznie w drugiej połowie pozwoliły przeciwnikom na zdobycie 18 punktów. Sęk w tym, że one w tym czasie zdobyły raptem 22. Niech będzie, że to tylko sparing. W takim razie Twarde Pierniki mają niecałe dwa tygodnie, by sparingowe testowanie ustawień i poszczególnych zawodników zamienić w wygrywanie ligowych spotkań. Pierwszy poważny sprawdzian – 22 września w Lublinie ze Startem.