REDAKCJA

Urlep zagra w tenisa, a później nie zaśnie?

Urlep zagra w tenisa, a później nie zaśnie?

Po porażce w meczu numer 2 finału Śląsk nie znalazł się pod ścianą, ale na pewno może zacząć czuć presję. 18 lat temu też rozpoczął finał od prowadzenia 1:0, by przegrać 1:4. Tymczasem Legia w swej krótkiej historii występów w play-off jeszcze nigdy nie przegrała przed własną publicznością.
Andrej Urlep / fot. A. Romański, plk.pl

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>

Godzinę przed rozpoczęciem czwartkowego meczu w hali Orbita zadaliśmy Wojciechowi Kamińskiemu jedno pytanie: czy zdecyduje się na pokerowe zagranie i – wobec kontuzji Adama Kempa i Grzegorza Kulki – wystawi w pierwszej piątce czwartego gracza obwodowego – Muhammada-Aliego Abdur-Rahkmana. 

– Nie ma mowy, Kulkę zastąpi Jure Skifić – szybko uciął jakiekolwiek spekulacje trener Legii. 

Ale z zestawu obejmującego czterech zawodników podkoszowych i Dariusza Wykę skorzystał w najważniejszym z możliwych momentów – gdy napędzany kolejnymi skutecznymi akcjami Travisa Trice’a Śląsk w czwartej kwarcie zniwelował straty do Legii z 12 do zaledwie jednego punktu. 

– Nie mamy drużyny, której taktyka bazuje na upychaniu się pod kosz, ale faktem jest, że tym razem mieliśmy dużą przewagę pod koszami. Powinniśmy ją bardziej wykorzystać. Musimy z tego wyciągnąć wnioski – mówił nam chwilę po meczu Łukasz Kolenda (więcej TUTAJ>>)

Andreja Urlepa może czekać przed niedzielnym spotkaniem w Warszawie  kilka bezsennych nocy. Czy Słoweniec zdecyduje się, by dać dłuższą szansę gry Martinsowi Meiersowi? Doświadczony Łotysz, uczestnik czterech Eurobasketów, pojawił się na parkiecie dotychczas jedynie na dwie minuty w meczu finałowym nr 1. 

– Sam jestem ciekaw co Andrej wymyśli. W piątek o 14 jesteśmy umówieni na tenisa, więc temat pewnie się będzie przewijał – mówi nam Jarosław Zyskowski, legenda Śląska Wrocław, który podczas drugiego meczu był ekspertem w studio Polsatu.

 – Nie można wykluczyć, że Meiers mógłby rozegrać dobry mecz i Śląskowi pomóc.  Ale to zawodnik bardzo chimeryczny. Wrocławianie w meczu numer 2 i bez niego powinni być w stanie bardziej wykorzystać przewagę pod koszem. Aleksander Dziewa i Kerem Kanter to duet o naprawdę dużym potencjale ofensywnym. 

W niedzielę w walce pod koszami przewaga Śląska może już nie być taka ogromna. Do gry może wrócić podstawowy środkowy Legii Adam Kemp. Amerykanin w specjalnej masce chroniącej pękniętą kość oczodołu rozgrzewał się już przed meczem numer 2 (zobacz TUTAJ>>)

– Pytanie podstawowe brzmi teraz: jakiego Kempa w niedzielę ujrzymy, jeśli faktycznie wróci do gry. Czy to będzie ten sam zawodnik, który świetnie grał przeciwko w ćwierćfinale przeciwko Stali i w półfinale z Anwilem, czy zardzewiały gracz, po którym będzie widać, że nie jest w pełni sił. Gdybym miał teraz typować faworyta tego finału, długo bym się nad tym zastanawiał. Baaardzo długo. Ale ostatecznie wciąż postawiłbym jednak na Śląsk – dodaje Zyskowski. 

Michał Tomasik

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami