PRAISE THE WEAR

Vince Carter z rekordem – jedyny taki gracz w historii

Vince Carter z rekordem – jedyny taki gracz w historii

Meczem z Detroit Pistons legendarny Vince Carter raz jeszcze przeszedł do historii NBA. Został pierwszym zawodnikiem, który rozegra 22 sezony na boiskach najlepszej ligi świata.
Vince Carter / fot. wikimedia commons

PZBUK! Bonus powitalny 500 zł na start – podwajamy pierwszy depozyt!

Vince Carter (rocznik 1977) ma już 42 lata, ale także nadal wielką ochotę do gry w koszykówkę. Ostatni sezon pokazał, że wciąż może być wartościowym zawodnikiem w rotacji zespołu NBA. W Atlanta Hawks w poprzednich rozgrywkach rozegrał 76 spotkań, w których zdobywał średnio 7,4 punktu w 17 minut gry. Wciąż pozytywnie zadziwiał formą, nie tylko rzutami z dystansu, ale również efektownymi wsadami.

Oczywiście, gdy tylko pojawił się na boisku, w 1. kwarcie meczu z Detroit, dostał owację od kibiców. Hawks mecz wygrali pewnie 117:100, ale Vince nie zapisał się niczym szczególnym, w 10 minut na parkiecie zaliczył tylko 1 asystę. Ale w sezonie na pewno pokaże jeszcze niejedną fajną akcję.

Carter przy okazji podpisania kontraktu na ten sezon z Hawks oświadczył publicznie, że będzie to już z pewnością jego ostatni rok w NBA. W lidze jest od 1998 roku, kiedy to został wybrany z 5. numerem draftu przez Golden State Warriors, którzy w wymianie oddali go do Toronto Raptors, gdzie natychmiast zrobił furorę, zyskując przydomek „Air Canada”. Minęło już 21 sezonów Cartera w NBA, i aż 8 klubów, dla których grał.

Rozpoczęty dziś, 22. sezon Vince’a jest absolutnym rekordem w historii NBA. Po 21 sezonów mają na koncie: Dirk Nowitzki, Kevin Garnett, Kevin Willis i Robert Parish.

RW

.

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami
Trzy polskie zespoły przystąpią w środę do meczów ostatniej kolejki fazy grupowej FIBA Europe Cup. Po wczorajszych rozstrzygnięciach w meczach innych grup (w Rostocku i Saragossie), Anwil na pewno, a Spójnia z ogromnym prawdopodobieństwem straciły szanse na awans do kolejnej fazy rozgrywek. Wszystko jasne również w przypadku Legii, która bez względu na wynik ostatniego meczu, wygra grupę.