MKS Dąbrowa Górnicza po raz drugi stał pod ścianą i musiał wygrać, aby pozostać w play-offowej rywalizacji. Po raz pierwszy dąbrowianie wybronili się po zwycięstwie 92:84 przy wybitnym występie Taylera Personsa. Drugi triumf MKS-u oznaczałby powrót do Sopotu przy remisie 2:2.
W pierwszych minutach obydwie drużyny nie popisywały się skutecznością. Z czasem koszykarze zaczęli się rozkręcać, szczególnie Trefl. Na minutę przed końcem pierwszej kwarty goście prowadzili 19:12. Jeszcze do końca odsłony numer jeden goście rzucili 5 punktów z linii rzutów wolnych. W drugiej kwarcie mieliśmy dość częste zmiany prowadzenia, ale zakończyła się ona na remis, więc utrzymała się różnica dwóch punktów. Po rzucie za 3 punkty Andy’ego van Vlieta to sopocianie prowadzili do przerwy 44:42.
Koszykarze z Dąbrowy Górniczej świetnie weszli w drugą połowę. W trzy minuty wypracowali aż 7 punktów przewagi – 56:49. Trefl odpowiedział serią 5:0, a po kilku minutach wrócił na prowadzenie. Sprawa zwycięstwa była jeszcze zdecydowanie otwarta.
W czwartej kwarcie swój moment miał Nicolas Carvacho. Od wyniku 75:75 rzucił 6 kolejnych punktów i gospodarze zbliżyli się do wygranej. A później działo się jeszcze więcej! Sopocianie potrzebowali kilkudziesięciu sekund, aby odrobić straty. Najpierw akcja 2+1 Aarona Besta, a po chwili trafienie zza łuku Andy’ego van Vlieta. Stan remisu nie trwał długo, gdyż Tayler Persons odpowiedział celną trójką. Po prostej stracie Trefla wydawało się, że już prawie wszystko jest rozstrzygnięte. Nic bardziej mylnego, ponieważ goście szybko odzyskali piłkę i zdobyli punkty. Sopocianie dostali jeszcze szansę przy 3-punktowej stracie i ją wykorzystali. Na dogrywkę trafił Paul Scruggs, więc emocje w tym meczu jeszcze się nie skończyły.
Początek dogrywki był wyrównany, ale z czasem to Trefl okazał się zespołem silniejszym. Goście zdobywali przewagę punkt po punkcie i ostatecznie wygrali 101:93. Dzięki temu zamknęli serię już w Dąbrowie Górniczej rezultatem 3:1 i uniknęli piątego starcia. Trefl swojego kolejnego rywala może poznać jeszcze dzisiaj, jeśli Śląsk wygra ze Stalą. Najlepszym zawodnikiem meczu został Andy van Vliet, który zakończył mecz z 29 punktami i 5 trafieniami za 3 punkty, a do tego zanotował 11 zbiórek. Double-double zaliczył także Jakub Schenk (16 punktów i 10 asyst). W drużynie MKS-u po 19 punktów rzucili Dominik Wilczek i Nicolas Carvacho. Dwóch koszykarzy zanotowało double-double. Xavier Williams miał 17 punktów i tylko jedną mniej zbiórkę. Aż 16 asyst rozdał Tayler Persons, który dorzucił 13 oczek.