Aż 17 trafionych trójek i odrzucenie rywala daleko od kosza dały Anwilowi pewną wygraną 109:89 z Asseco w Gdyni i pozycję samodzielnego lidera PLK.
W takich butach grają gwiazdy NBA – najlepsze ceny! >>
Wspaniały festiwal celnych rzutów z dystansu pokazały kibicom w Gdyni obie drużyny w pierwszej kwarcie. W godnej ligi chińskiej wymianie ciosów Anwil trafił doskonałe 9-12 prób za 3 punkty, Asseco miało też bardzo dobre 5/9.
Od początku minimalnie lepszy był zespół z Włocławka. Świetny start zaliczyli Jarosław Zyskowski (szybkie 8 pkt.) i Ivan Almeida, który trafił pierwsze 3 swoje rzuty z dystansu. Bardzo dobrą zmianę dał Szymon Szewczyk, który do przerwy miał już na koncie 13 oczek.
Skuteczność imponująca, ale trzeba przyznać, że obrona obu drużyn pozostawiała sporo do życzenia. Celowe odpuszczanie rzucającego gracza „bo pewnie nie trafi”, gdy ten jednak trafia, staje się błędem, zawodnicy raz za razem przegrywali też bezpośrednie pojedynki i gubili się w rotacji. W II kwarcie już tak dobrze nie wpadało, ale i tak do przerwy zdobyto aż 99 punktów. Wyraźnie lepiej zbierający Anwil prowadził 54:45.
Igor Milicić nagrodził Szewczyka za dobrą grę pierwszą piątką po zmianie stron i był to świetny ruch. Weteran szybko trafił dwie kolejne trójki i przy coraz słabszej obronie Asseco, przewaga gości sięgnęła 15 punktów. Anwil miał zbyt wiele atutów, by to roztrwonić – Zyskowski (4-4 z dystansu) i Paweł Leończyk (22 pkt., i aż 15 zbiórek) konsekwentnie wykorzystywali swoje szanse, a obrona strefą gości była już dużo szczelniejsza.
Asseco nie posiadało z kolei żadnych atutów pod koszem, chociaż przez cały mecz problemy z faulami miał Josip Sobin. Nadmierne uzależnienie ataku od rzutów z dystansu było czytelne dla obrony i nie dało sukcesu. Aż 5 celnych trójek Jakuba Garbacza (na 6 prób!) i także 5 Dariusza Wyki robi wrażenie, ale to niewielkie pocieszenie.
Anwil trafił bowiem aż 17 z 33 rzutów z dystansu (51%). Pojedynek jedynek Szubarga – Łączyński tym razem na korzyść rozgrywającego z Włocławka. “Łączka” miał 8 punktów i 10 asyst, “Szubi” zaś 10 pkt. i 7 asyst, ale trafił tylko 4-12 z gry. I przynajmniej kilka razy niepotrzebnie stracił nerwy.
Pełne statystyki z meczu TUTAJ >>
PLK, NBA – obstawiaj na UNIBET i wygrywaj kasę! >>