Wolves wygrali ostatnią kwartę aż 32:12, mistrzowie NBA przegrali drugi sparing. Choć na początku meczu grali płynnie i skutecznie.

James Harden wymiata w takich butach – sprawdź >>
Stephen Curry i Klay Thompson zaczęli mecz w chińskim Shenzen od swoich firmowych trójek, po czterech minutach było 16:4 dla Warriors. A po pierwszej kwarcie – 32:20. Kilka razy pokazał się nawet Zaza Paczulia, któremu świetnie podawali Draymond Green i Kevin Durant.
Z czasem, gdy na boisku zaczęli pojawiać się rezerwowi, Wolves zaczęli gonić. Po 16 punktów zdobyli Karl-Anthony Towns oraz Jimmy Butler, choć teraz pierwszy miał tylko 5/15 z gry, a drugi dobre 4/6 oraz 8/9 z wolnych. Ale i tak po 36 minutach to mistrzowie prowadzili 83:79.
W ostatniej kwarcie rezerwowi Warriors momentami praktycznie nie wracali do obrony lub zostawiali dziury w polu trzech sekund, co rywale wykorzystali. Dobrze rozgrywał Tyus Jones (10 punktów, 6 asyst), kilka mądrych akcji zagrał Jamal Crawford, ostatnie 12 minut Wolves wygrali aż 32:12 i cały mecz 111:95.
Warriors znów byli nieskuteczni z dystansu – trafili 32 proc. trójek (10/32). Razem z pierwszym, też przegranym sparingiem z Denver Nuggets, na razie mają 14/65. Ale pewnie zaraz się rozkręcą.
W Shenzhen 20 punktów dla Warriors zdobył Durant, 14 miał Curry, a 13 Thompson.
James Harden wymiata w takich butach – sprawdź >>
https://www.youtube.com/watch?v=iPnWDD3UvJQ