Rewanż za finał Zachodu był zadziwiająco jednostronny – bez Stepha Curry’ego i po ostatnich aferach, Warriors przegrali Rockets aż 86:107. James Harden zdobył 27 punktów.
adidas Harden Vol. 2 – w tych butach James Harden gra jak MVP >>
Swoje kłopoty mają zresztą obie drużyny – „Rakiety” bardzo rozczarowująco zaczęły sezon, nawet po tej wygranej mają dopiero bilans 7-7. Wczoraj media doniosły, że klub definitywnie postanowił rozstać się z Carmelo Anthonym. To prawda, że także w Houston ten gracz nie wypalił, ale kiepski start to przecież nie tylko jego wina.
W Golden State podczas serii meczów wyjazdowych zabraknie Stephena Curry’ego, który ma wrócić do gry najwcześniej za tydzień. Zagrali obaj bohaterowie niesławnej kłótni ostatnich dni – Kevin Durant i Draymond Green, który był przez klub zawieszony na 1 mecz. Podobno ze sobą rozmawiają i jest lepiej, ale Durant zażądał od dziennikarzy, aby o tę sprawę już nigdy go nie pytać.
Na boisku przez cały mecz lepsi byli Rockets, którzy trafili 16 trójek, choć nie imponowali skutecznością. James Harden zdobył 27 punktów (8/23 z gry), Eric Gordon dodał 17, a drugi rzędu bardzo dobry mecz zagrał James Ennis, który zanotował 19 punktów i 5 zbiórek.
Warriors niby pogodzeni, ale na parkiecie wyglądali kiepsko. Trafili tylko 4 z 18 rzutów z dystansu, a trójki w meczu nie trafił żaden z graczy pierwszej piątki! Durant miał 6/15 z gry, a Klasy Thompson. Najgorszy ze wszystkich był Green, który w 24 minuty nie zdobył punkty, miał po 5 zbiórek, asyst, ale i strat. Pełne statystyki z meczu TUTAJ >>
Warriors (12-4) przestali być najlepszą drużyną w lidze – lepszy bilans (12-3) mają obecnie Toronto Raptors. Rockets wciąż pozostają poza pierwszą ósemką Zachodu.
adidas Harden Vol. 2 – w tych butach James Harden gra jak MVP >>