Mecze Energa Basket Ligi pozostaną na dłużej w Polsacie Sport. Władze ligi i telewizji podpisały nową umowę na siedem kolejnych sezonów. Spotkania, których nie zobaczymy w telewizji, zostaną pokazane przez Polsat Box Go. To oznacza, że od sezonu 2023/2024 Energa Basket Ligi nie będziemy już oglądać w Emocje.tv.
– Beneficjentami tej umowy będą kluby grające w Energa Basket Lidze. Jestem z tego dumny, że razem z telewizją Polsat inwestujemy w rozwój koszykówki – mówił Radosław Piesiewicz.
Kwoty, na którą mogą liczyć kluby, nie zdradził. Dopytał o to Rafał Tymiński, dziennikarz Przeglądu Sportowego. Na większe środki drużyny będą musiały poczekać.
– Wystartujemy w sezonie 2024/2025 od kwoty trzech milionów złotych – tłumaczył. Dodawał, że szczegóły podziału środków będą jeszcze konsultowane.
– Startujemy z poziomu 200 spotkań na sezon – dodawał Marian Kmita, dyrketor Polsatu ds. sportu – Namówimy prezesa Solorza, aby pokazać także kadrę – dodawał.
Jej podpisanie poprzedziła konferencja prasowa, którą poprowadziła Paulina Chylewska. Jako zaproszeni goście pojawili się Łukasz Kolenda, Łukasz Koszarek czy Aleksander Dziewa.
– To świetna wiadomość także dla nas. Będzie łatwiej przekazać informację rodzinom czy znajomym, gdzie gramy – komentował Łukasz Koszarek.
– Zawodnicy zrobią wszystko, żeby ten produkt wyglądał jak najlepiej – dodawał Aleksander Dziewa.
– Pracowaliśmy długo nad tym, żeby Energa Basket Liga była pokazywana na antenach Polsatu. Wtedy to było jedno spotkanie w tygodniu. Dziś dziękuję kierownictwu stacji Polsat za zaufanie. Ten projekt budowaliśmy od pięciu lat – mówił na konferencji Radosław Piesiewicz, prezes PZKosz i PLK.
– To długa droga i nieskończona. Zajmuje się koszykówką 25 lat. Pamiętam czasy bardzo dobre i bardzo złe. Wielkie brawa dla Radosława Piesiewicza, że pozbierał wszystko do kupy. W pięć lat udało się mu odbić koszykówkę prawie od dna. Chcemy zrobić z koszykówką to samo, co udało nam się zrobić z siatkówką – mówił Marian Kmita.