
Nowa oferta powitalna PZBUK – darmowy zakład 50 zł.! >>
Do końca sezonu regularnego zostało 10 kolejek. Tyle też meczów na uratowanie się przed spadkiem mają Legia Warszawa, Polpharma Starogard Gdański i MKS Dąbrowa Górnicza (wszystkie mają aktualnie bilans 4-16).
Ogromne znaczenie dla końcowej kolejności będą miały bezpośrednie pojedynki między tymi ekipami. Już w sobotę naprzeciw siebie staną Legia i MKS (Legia wygrała w pierwszym meczu +8) – jedna z tych drużyn przynajmniej na chwilę oddali od siebie widmo spadku.
Ten mecz będzie także wyjątkowy z uwagi na trenerów. Zarówno na ławce warszawiaków, jak i zespołu z Dąbrowy Górniczej dojdzie bowiem do debiutów – Wojciech Kamiński po raz pierwszy poprowadzi Legię, a Włoch Alessandro Magro pokieruje MKS-em.
Przed oboma szkoleniowcami bardzo wymagające zadanie – bezwzględnie musza wygrać swoje pierwsze spotkanie, a przeciwności losu wciąż jest sporo. Legia wciąż nie znalazła skrzydłowego, który miałby wzmocnić zespół, a w ostatnich tygodniach znów przyplątały się kontuzje (Filip Matczak i Milan Milovanović nie zagrali podczas turnieju o Puchar Polski).
Magro z kolei ma ból głowy jeśli chodzi o obsadę pozycji numer 1. Z Dąbrowy odszedł Dominic Artis, czyli lider MKS z pierwszej części sezonu, ale także jego zmiennik, Jakub Kobel. Za prowadzenie zespołu odpowiedzialni są więc Tra Holder (15/47 z gry jak do tej pory) i Piotr Śmigielski – obaj na rozegraniu grywali raczej sporadycznie.
Zdaniem bukmacherów, faworytem jest Legia (kurs 1.42 w PZBUK), która jeśli wygra, to będzie miała przewagę dwóch zwycięstw nad MKS-em (1 w tabeli + bezpośredni pojedynek na korzyść warszawiaków). Czy rzeczywiście trener Wojciech Kamiński rozpocznie swoją przygodę z Legią od zwycięstwa? Przekonamy się w sobotę – mecz rozpoczyna się o 15:00, transmisja w emocje.tv.
GS