Mistrzowie Polski z kolejnym zwycięstwem w koszykarskiej Lidze Mistrzów! Anwil Włocławek na wyjeździe pokonał niemieckie MHP Ludwigsburg 93:85. Kamil Łączyński miał aż 14 asyst.

Kolekcja Mitchell & Ness – NBA za jakim tęsknisz! >>
W pierwszych minutach Anwil dał się zaskoczyć bronią, którą często sam stosuje. Wysoka, agresywna obrona i ostrzał z dystansu Ludwigsburga oszołomiły gości z Włocławka. Zaczęło się od 18:6 dla MHP Riesen, potem było nawet 30:19, a mistrzowie Polski kolekcjonowali zadziwiająco łatwe straty.
Stopniowo Anwil potrafił jednak zwolnić i uporządkować grę. Dwa odważne rzuty trafił Michał Michalak, bardzo dobrą zmianę zaliczył Chase Simon (szybkie 8 punktów), a wszystkim dyrygował Kamil Łączyński, który już do przerwy miał świetne 10 asyst na koncie.
Włocławianie wrócili do gry, ale w żaden sposób nie potrafili upilnować Malcolma Hilla. Amerykański skrzydłowy trafiał z każdej pozycji, w pierwszej połowie miał 4/6 z dystansu i aż 22 punkty.
Bardzo fajne minuty przed przerwą zaliczył Nikola Marković, który nie miał problemów z wyprowadzaniem piłki pod presją, potrafił też przytomnie podać i wykończyć akcję pod koszem. Anwil dogonił na chwilę gospodarzy (41:41), a do przerwy przegrywał tylko 44:47.
Mecz nadal był wyrównany, lepsza obrona włocławian i dobra gra wysokich – Szymona Szewczyka i znów Markovicia dały nawet na moment prowadzenie 67:66. Zawsze jednak na dobre akcje Anwilu znajdowała się odpowiedź Ludwigsburga, zwykle w postaci otwartego rzutu z dystansu. Po 3. kwartach polski zespół przegrywał 67:71.
Coraz lepsze efekty dawała obrona strefowa, gospodarze nie trafiali już z dystansu, Anwil przejął inicjatywę, wreszcie zaczął trafiać rzuty wolne (Simon, Michalak) i odzyskał prowadzenie – było 85:82 na 2 minuty przed końcem meczu.
Zwycięstwo w całym spotkaniu, jakże inaczej, dała zespołowa obrona włocławian – wspaniałe przechwyty w kluczowych momentach zaliczali Simon, Michalak i Łączyński. Mimo nerwów na linii wolnych, Anwil utrzymał minimalne prowadzenie i nieoczekiwanie wygrał w Niemczech.
Obok lidera “Łączki”, który skończył mecz z 14 asystami, rewelacyjny mecz zagrał Simon (26 punktów), ważnym elementem ataku był te Michalak z 16 oczkami i 7 zbiórkami. Świetny w niemieckiej drużynie Hill nieco zwolnił pod koniec, ale i tak zanotował 31 punktów, 7 zbiórek i 4 asysty.
Anwil rozpoczyna Ligę Mistrzów od bilansu 2-2 i ma prawo marzyć o wyjściu z grupy. Następny mecz już za tydzień – we wtorek, 6 listopada, do Włocławka przyjeżdża hiszpańska Murcia.
Pełne statystyki z tego meczu TUTAJ >>
Kolekcja Mitchell & Ness – NBA za jakim tęsknisz! >>
Nice teamplay there @Anwil_official ??! #BasketballCL
? https://t.co/KYh4DMAJ6P pic.twitter.com/yN1WtFxzLD
— Basketball Champions League (@BasketballCL) October 30, 2018