PZBUK! Bonus powitalny 500 zł na start – podwajamy pierwszy depozyt!
Start od początku meczu skutecznie potwierdzał, że jego obecność w czołówce tabeli nie jest przypadkowa, a bilans 8-2 dodaje jeszcze pewności siebie i entuzjazmu. Lublinianie nie przestraszyli się pierwszych trójek Chase’a Simona i szybko przejęli inicjatywę.
Brynton Lemar mijał pierwszą linię obrony i odrzucał (6 asyst do przerwy), albo trafiał z dystansu, a pod samym koszem potrafił się odnaleźć nawet Tweey Carter. Start zaczął od prowadzenia 17:10, a w połowie 2. kwarty, po dwóch z rzędu celnych trójkach Mateusza Dziemby było już nawet 30:22 dla gospodarzy.
Anwil w końcu wyraźnie poprawił obronę, a pod koszem zaczął dominować Shawn Jones. Większą rolę w ataku, po kilku cichych meczach, odgrywał także Jakub Karolak. Tuż przed przerwą włocławianie wyszli nawet na minimalne prowadzenie, nawet jeśli generalnie brakowało im skuteczności.
Po 1. połowie 42:41 prowadził jednak Start, bo równo z syreną swoją czwartą już w kwarcie (!!!) trójkę trafił Mateusz Dziemba, bezlitosny w wykorzystywaniu otwartych pozycji na dystansie.
Anwil z szatni wyszedł z olbrzymim animuszem, zagrał kilka fajnych akcji (znów Jones) i wydawało się, że opanuje sytuację. Tymczasem w kilka minut został zupełnie zgaszony przez Start! Świetna obrona lublinian i kolejne trójki – trafiali Jeszke, Dziemba i Lemar, a ten ostatni wjazdami ośmieszał wręcz obronę Anwilu.
Na początku 4. kwarty było już 75:58 dla gospodarzy, którzy zaczęli się bawić wręcz z Anwilem, niczym z drużyną z niższej ligi. Poleciały alley-oopy do Romana Szymańskiego i Jimmy’ego Taylora, a niektóre gwiazdy bezsilnego Anwilu (np. Chris Dowe) zaczęły w kiepskim stylu tracić nerwy. Przewaga koncertowo grających gospodarzy przekroczyła 20 punktów.
To już 4. ligowa porażka Anwilu (bilans 7-4) w tym sezonie, czwarta w w kiepskim stylu. Grający rewelacyjnie Start ma już 9-2 i miejsce w pierwszej trójce tabeli!
MVP meczu zdecydowanie Brynton Lemar, który zanotował aż 27 punktów, 11 asyst i 6 zbiórek. Jeden z najlepszych meczów w karierze zaliczył też Mateusz Dziemba, autor 18 punktów, w tym 5 celnych trójek.
Pełne statystyki z meczu TUTAJ >>
TS
.