Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>
Jeśli ktoś nie chce przegapić kolejnego aktu sztuki, którą gra na igrzyskach Luka Doncic, wskazane będzie uzbroić się w kawę – pierwszy mecz rozpocznie się już o 3:00 polskiego czasu. Słoweńcy pokonali w niedzielę Hiszpanów i z kompletem zwycięstw trafili na Niemców, którzy awansowali z 3. miejsca w grupie B, za Włochami i Australią.
Faworyt tego starcia jest tylko jeden i jakikolwiek inny rezultat niż awans mistrzów Europy do strefy medalowej będzie prawdziwą sensacją. Słoweńcy formą na turnieju potwierdzają aspiracje do co najmniej podium, a ich wyniki są rezultatem gry nie tylko magicznego Luki, ale i świetnie funkcjonującej całej drużyny.
O ile w środku nocy może być trudniej wstać, o tyle nikt nie powinien mieć z tym problemów wcześnie rano. Kolejny mecz, przedwczesny finał, na który czekają wszyscy i starcie, które może dać odpowiedź na pytanie dotyczące rzeczywistej formy i możliwości Amerykanów. O 6:40 rano podopieczni Gregga Popovicha zagrają z mistrzami świata czyli Hiszpanią.
Zwycięzca tego starcia może być traktowany jako faworyt numer jeden do złota, z kolei przegrany odpadnie nawet z walki o medale, a więc końcowy wynik na igrzyskach dla jednej z tych ekip będzie wielkim rozczarowaniem. Kto wie, a może nawet dla obu? Wygrany z tej pary będzie miał teoretycznie najtrudniejszą drogę do finału, bo w kolejnej rundzie trafi na Australię lub Argentynę.
Starcie numer trzy to spotkanie Francja – Włochy. Les Blues z bilansem 3-0 wygrali grupę A, po drodze pokonując po świetnym meczu Amerykanów. Włosi wygrali z kolei z Niemcami i Nigerią, ale nie dali rady mocnej Australii. Trójkolorowi będą lekkim faworytem w tym meczu, który zaplanowano na 10:20. Zwycięzca najprawdopodobniej trafi w półfinale na Słowenię.
Ostatni ćwierćfinał to Australia – Argentyna. Jak grać z Albicelestes pokazali już Hiszpanie, którzy zdominowali Facundo Campazzo i spółkę, przede wszystkim szczelną defensywą i świetną egzekucją akcji w ataku. Australijczycy zagrają w 11, bez Arona Baynesa, ale już w osłabieniu poradzili sobie z Niemcami, a w Tokio nie przegrali jeszcze meczu. W świetnej formie jest lider drużyny, Patty Mills. Ewentualne wypadnięcie “Boomers” poza strefą medalową byłoby sporym zaskoczeniem i na pewno równie dużym rozczarowaniem, co przedwczesne zakończenie turnieju dla USA lub Hiszpanii.
Ostatni mecz w ćwierćfinale zacznie się o 14:20. Prawa do transmisji IO w Polsce mają TVP Sport i Eurosport – obie stacje planują pokazać na swoich antenach właśnie ostatni tego dnia mecz Australia – Argentyna oraz oczywiście najciekawiej zapowiadające się starcie Hiszpania – USA. Półfinały zostaną rozegrane w czwartek, a olimpijski finał w niedzielę.
AŁ
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>