
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>
Żan Tabak był architektem sukcesów Zastalu Zielona Góra w ostatnich dwóch sezonach. Pod jego wodzą klub zdobył mistrzostwo i wicemistrzostwo, a także Superpuchar i Puchar Polski (łączny bilans meczów na polskich parkietach we wszystkich rozgrywkach to 59 wygranych i 12 porażek). Ponadto Zastal awansował do playoffów ligi VTB, w sezonie zasadniczym wygrywając m.in. z CSKA Moskwa, Chimkami czy UNIKS-em Kazań.
51-letniego Chorwata jako trenera chciałoby kilka polskich klubów, w tym ponownie Zastal czy Śląsk Wrocław. – Jestem w kontakcie z różnymi polskimi klubami – przyznał Żan Tabak w rozmowie z PolskiKosz.PL, ale nie chciał zdradzić nic więcej.
Wiele wskazuje jednak na to, że Tabak wybierze ofertę Trefla Sopot. Decyzja ma zapaść w najbliższych dniach.
Według naszych informacji klub z Trójmiasta zaproponował Tabakowi gwarantowany trzyletni kontrakt i zapewnił go, że będzie miał swobodę w podejmowaniu wielu decyzji, w tym kadrowych. Ten warunek ma być kluczowy dla Chorwata, który chciałby mieć decydujące zdanie przy kompletowaniu całego sztabu trenerskiego i kontraktowaniu zawodników, zarówno polskich, jak i zagranicznych. W pierwszym sezonie Tabak ma zarabiać około 10 tysięcy euro miesięcznie.
Władze Trefla bardzo o niego zabiegają; żeby przedstawić ofertę, poleciały na spotkanie z nim do Madrytu, gdzie mieszka.
– Chcemy, aby drużynę Trefla Sopot poprowadziła osoba, która już udowodniła swoją wartość. Sprawdzamy różne możliwości. Chcemy zatrudnić dobrego trenera, pod uwagę bierzemy także nazwiska znane z pracy w PLK. Żan Tabak jest świetnym człowiekiem i znakomitym trenerem i bylibyśmy zaszczyceni i szczęśliwi, mogąc z nim pracować. Z jednej strony musimy oddzielić marzenia od rzeczywistości, z drugiej strony czasami marzenia się spełniają – mówi dyrektor sportowy Trefla Sopot, Tomasz Kwiatkowski.
Klub z Trójmiasta zakończył sezon Energa Basket Ligi z bilansem 15-15, co dało mu 10. miejsce w tabeli, czyli zdecydowanie poniżej oczekiwań. Na cztery mecze do końca sezonu zasadniczego do dymisji podał się trener Marcin Stefański, a jego rolę przejął dotychczasowy asystent, Krzysztof Roszyk.
Nieco lepiej Trefl zaprezentował się w FIBA Europe Cup, gdzie awansował do drugiej fazy grupowej. Pytanie brzmi jednak, czy biorąc pod uwagę nieudany sezon w PLK, Trefl w ogóle zagra w europejskich pucharach.
– Chcielibyśmy w nich zagrać, natomiast system rozgrywek fibowskich jest taki, że to federacje dostają określoną liczbę miejsc i dopiero potem one są rozdzielane. Musimy więc wziąć pod uwagę, że nie wszystko zależy od nas, bo kluby, które skończyły sezon wyżej niż my, będą miały pierwszeństwo – dodaje Kwiatkowski. – Natomiast sytuacja jest taka, że jeśli zostanie podtrzymany zakaz udziału klubów rosyjskich i białoruskich, a ukraińskie nie będą w stanie grać, to automatycznie powiększy się pula miejsc dla innych krajów – tłumaczy.
Przypomnijmy, że dekadę temu – w sezonie 2012/13 – Tabak był już trenerem Trefla. Wtedy pod jego wodzą sopocianie zanotowali bilans 6-2 w PLK i 0-2 w Europucharze. W listopadzie Tabak bowiem opuścił klub i przeniósł się do Baskonii.
Chorwat ma także oferty z klubów spoza Polski – z Francji, Grecji, Hiszpanii i Niemiec – ale jak twierdzą nasi rozmówcy, żadna nie jest tak konkretna jak ta z Trefla, a co najważniejsze, nie daje gwarancji zatrudnienia na tak długo.
W obecnym sezonie Tabak był trenerem hiszpańskiego Hereda San Pablo Burgos. Po dwóch miesiącach sezonu został zwolniony i na razie pozostaje bez pracy.
Radosław Spiak
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 1300 i do 200 zł na start. Sprawdź! >>