PRAISE THE WEAR

Wielkie nerwy, ale zwycięstwo! Stal lepsza od Startu

Wielkie nerwy, ale zwycięstwo! Stal lepsza od Startu

Emocje godne playoff, poziom niegodny kandydatów do medali. Arged Bm Slam Stal zaliczyła ważne przełamanie i po chaotycznym meczu pokonała Pszczółkę Start Lublin 79:74.
Łukasz Majewski i Stal / fot. A. Romański, plk.pl

Zarejestruj się w Premium – czytaj teksty i graj w Fantasy Ligę! >>

Gdyby ktoś nie widział nazw zespołów, po obejrzeniu pierwszej kwarty sobotniego meczu w Ostrowie, mógł pomyśleć, że włączył się na inaugurację 1. ligi. Oba zespoły grały na rozczarowującym poziomie, choć nieco lepiej prezentował się Start. Miał przynajmniej kilku graczy, którzy potrafili dostarczać punktów, jak Martins Laksa czy Kamil Łączyński.

Stal miała podobne problemy jak od początku sezonu – kiepską organizację ataku, brak skuteczności amerykańskich strzelców i mało przydatnych podkoszowych. Jednym z niewielu jasnych punktów w pierwszej połowie był Szymon Ryżek. Patrząc na jakość gry zespołu Łukasza Majewskiego, wynik 33:39 do przerwy był całkiem dobrą wiadomością.

.

W trzeciej kwarcie wydarzyła się pierwsza nowa rzecz. Wreszcie „swoje kilka minut”, w stylu poprzednich sezonów, zanotował James Florence (16 pkt. w meczu), po którego kilku trafieniach z daleka, koszykarze gospodarzy uwierzyli, że jednak można ten mecz wygrać. Po 30 minutach Start prowadził jednak jeszcze dość wyraźnie 64:54.

Czwarta część to drugie zaskoczenie. Trener Łukasz Majewski zarządził obronę strefową i okazało się, że goście z Lublina nie potrafią sobie z nią radzić – kompletnie stanęli w ataku. Stal zaliczyła serię 14:0 i po akcji „2+1” Chrisa Smitha objęła prowadzenie 68:67.

Zespół Davida Dedka w kwarcie zdobył zaledwie 10 oczek, ale i tak mógł wygrać, albo doprowadzić do dogrywki. W decydujących akcjach Armani Moore nie złapał jednak piłki oraz nie trafił spod kosza (niezależnie od dyskusyjnych decyzji sędziów), a Kamil Łączyński wychodząc do rzutu stanął na aucie.

Po wielkich emocjach Stal wyrwała wygraną i ma bilans 3:2. Start zagrał już kolejny dość przeciętny mecz, ale tym razem mu się nie upiekło i zanotował drugą porażkę w sezonie (bilans 4:2).

TS

Zarejestruj się w Premium – czytaj teksty i graj w Fantasy Ligę! >>

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami