
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>
Do 21 grudnia mają czas Milwaukee Bucks na to, by zaproponować przedłużenie kontraktu Giannisowi Antetokounmpo. Oczywiście brak porozumienia nie oznacza, że Grek opuści Wisconsin latem 2021 roku, lecz może być pierwszym krokiem w tym kierunku. Nic więc dziwnego, że Kozły chcą pokazać swojej gwieździe, jak bardzo zależy im na zadowoleniu 25-latka.
W poniedziałek władze Bucks wykonały więc dwa ruchy. Najpierw wyciągnęli Jrue Holidaya z New Orleans Pelicans, wysyłając w drugą stronę Erica Bledsoe, George’a Hilla oraz trzy przyszłościowe wybory w pierwszej rundzie draftu. Potem dogadali się jeszcze z Sacramento Kings w sprawie Bogdana Bogdanovica, za którego oddali Donte Divincenzo, Ersana Ilyasovę oraz DJ Wilsona.
Tym samym w jedną noc ściągnęli do składu dwóch poważnych zawodników i wzmocnili się na obwodzie. Na ten moment nie wiadomo jeszcze tylko, jaki kontrakt podpisze Bogdanović, gdyż wymiana po niego będzie związana z transakcją sign-and-trade: najpierw podpisze nowy kontrakt z Kings, a potem niemal od razu zostanie wytransferowany do Milwaukee.
Warto jednak zauważyć, że szczególnie wymiana po Holidaya – który wchodzi w ostatni rok swojej umowy (na sezon 2021/22 ma opcję gracza) – wymagała od Bucks wyłożenia na stół sporego kapitału. Aż trzy wybory w pierwszej rundzie draftu to dużo, natomiast drużyna z Wisconsin musi zrobić wszystko, by zadowolić Giannisa i przekonać go do podpisania nowego kontraktu.
Ale przed Bucks jeszcze sporo pracy. Wszystkie ruchy trzeba ze sobą dobrze zgrać, a potem przyjdzie czas na uzupełnienie składu. W tej chwili Kozły mają ledwie siedmiu graczy: Holiday, Bogdanović, Justin James, Brook Lopez, Khris Middleton oraz bracia Antetokounmpo. Dodatkowym utrudnieniem jest fakt, że przez transakcję sign-and-trade na Bucks zostanie nałożony tzw. hard cap.
Oznacza to, że płace zespołu w żadnym momencie sezonu nie mogą przekroczyć pewnego pułapu. Dodatkowo, skorzystanie z takiej transakcji spowoduje, że Kozły stracą prawo do użycia wyjątków, w tym wyjątku mid-level. Skład trzeba będzie więc uzupełnić przede wszystkim zawodnikami na minimalnych umowach, co może okazać się wcale nie tak łatwym zadaniem.
Tomek Kordylewski
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>