REDAKCJA

Wirtualne transfery – kto za kogo w PLK?

Wirtualne transfery – kto za kogo w PLK?

Co by było, gdyby w PLK, wzorem NBA, popularne były wymiany? Oto kilka naszych luźnych propozycji, które mogłyby być opłacalne dla obu stron – m.in. Mihailović za Harrisa, Kowalczyk za Nowakowskiego, czy Wołoszyn za Garbacza.

Jakub Garbacz / fot. A. Romański, plk.pl

W tych butach Stephen Curry trafia wielkie rzuty >>

Podstawowe założenie każdej wymiany jest takie, że oba zespoły nie mogą (przynajmniej w teorii) więcej stracić niż zyskać. Wysokości kontraktów zostały pominięte.

Vladimir Mihailović (Anwil Włocławek) za Darrella Harrisa (King Szczecin)

Anwil takim ruchem zyskuje polski paszport, wzmocnienie zbiórki, z która czasami nie jest najlepiej. Centra, który jest w stanie dać 10-15 minut na przyzwoitym wciąż poziomie. W teorii Harris jest także lepszą odpowiedzią na graczy typu Upshaw, czy Mbodj, co pomogłoby w playoff. Oddanie Mihailovicia wielkim ciosem dla Anwilu by nie było, minut dla niego i tak jest mało, a po przyjściu Almeidy może być jeszcze mniej.

King poprawia rzucanie za 3, co wciąż jest problem. Zyskuje gracza, który dobrze gra na koźle i jak na poziom zespołu ze Szczecina byłby gwiazdą. King nie traci wiele, ma na piątce wciąż Sajusa i Bartosza. Jedyny kłopot to paszporty. W składzie zostałoby czterech Polaków + Majcherek i Wilczek. Ryzyko jak najbardziej do przyjęcia.

Krzysztof Sulima (Polski Cukier Toruń) za Rileya LaChance’a (GTK Gliwice)

Polski Cukier po powrocie do składu Przemysława Karnowskiego będzie miał aż 5 graczy podkoszowych. Minut dla kogoś z pewnością zabraknie, szczególnie, że obecnie w końcówkach meczów często schodzi się niżej, do ustawień z 4 obwodowymi i 1 wysokim. W Toruniu pełniącym taką rolę jest Bartosz Diduszko, który dobrze sobie radzi, jako smallballowa czwórka. LaChance to kolejny strzelec na obwód, który może pełnić taką samą rolę jak Umeh, oczywiście w odpowiednich proporcjach. Nie poprawia ten ruch potencjału ekipy Dejana Mihevca jakoś bardzo, ale rozładowuje tłok podkoszowy i dodaje rzut za 3 na obwód.

GTK dostaje z miejsca najlepszego Polaka, który byłby pierwszopiątkową czwórką z miejsca. Uwalniane są też minuty na obwodzie, gdzie na więcej czasu mogliby liczyć Mack z Washingtonem. Sulima poprawiłby także fizyczność składu, co w przypadku gliwiczan byłoby dość istotne.




Bartłomiej Wołoszyn (MKS Dąbrowa Górnicza) za Jakuba Garbacza (Arka Gdynia)

To wymiana na pozór bardzo podobnych graczy, ale jednak ich sezony układają się zupełnie inaczej. MKS oddałby swojego kapitana, weterana i najlepszego rezerwowego. Z drugiej strony, zyskuje gracza, który potrafi grać agresywnie w obronie, który przy większych minutach i zaufaniu od trenera mógłby odpalić jak w zeszłym sezonie. Do tego jest zdecydowanie młodszy, pasuje do szybkiej koszykówki granej przez MKS.

Arka do swojego składu dokłada doświadczone Polaka, który przy stracie Krzysztofa Szubargi na kilka tygodni na pewno odgrywałby sporą rolę. Do tego Wołoszyn, to ostatnio bardziej czwórka, niż trójka. Podyktowane jest to deficytem wysokich w Dąbrowie, ale co miałby znaczenie dla Arki, która właśnie tak grać lubi. Ograniczenie minut Filipa Dylewicza zauważalne raczej także by nie było, w ostatnich 3 meczach zdobył 9 punktów w niespełna 60 minut.

Sebastian Kowalczyk (Legia Warszawa) za Michała Nowakowskiego (Agred BMSlam Ostrów Wlkp.)

„Kowal” to kapitan i jeden z liderów Legii i na oddanie go w jakiejkolwiek wymianie klub na pewno by się nie zdecydował. Ale, hipotetycznie, po przyjściu Filipa Matczaka, wymiana po silnego skrzydłowego nie byłaby taka bez sensu.

Ostatnio loty obniżył Michał Kołodziej, ponad 20 minut w meczu z Arką na parkiecie biegał Adam Linowski, który jest dopiero co po kontuzji, a jego ręka wygląda wciąż na nie w pełni sprawną. Dojście Nowakowskiego to dodatek w postaci jakości, doświadczenia i pewnej trójki.

Miejsce Kowalczyka na rozegraniu na stałe zajęłaby para Mo Soluade-Mariusz Konopatzki. Szczególnie Brytyjczyk ostatnio imponuje. Na pozycjach 2-3 minutami podzieliłby się tercet Matczak-Karolak-Prewitt.

Stal zyskuje Polaka na obwód, ale także przede wszystkim dobrze rzucającego gracza. Ostrowianie mają małe kłopoty, raz z rozegraniem (ostatnio Nemanja Jaramaz gra w pierwszej piątce), dwa z trójkami. Kowalczyk pomógłby i w tym i w tym względzie. Szczególnie, że Mike Scott do siebie już nie przekona trenera i kibiców.

Adrian Bogucki i Paweł Krefft (Miasto Szkła Krosno) za Cullena Neala (HydroTruck Radom)

Nic nie wskazuje na to, by jeszcze w tym sezonie Adrian Bogucki zaczął grać. Nawet pod nieobecność Mihailo Sekulovicia jego minuty są małe. Klubem, który ma dziurę pod koszem i potrzebuje rezerwowego centra jest na pewno HydroTruck. Aktualnie taką rolę pełni tam fizycznie niegotowy na PLK Wojciech Wątroba.

Rola Neala też znacznie spadła, szczególnie po przyjściu Dudy Sanadze. W Krośnie mógłby grać obok Jabariego Hindsa, czasem też mieć piłkę w rękach. Szybka, oparta na trójkach gra Miasta Szkła pasowałaby do Neala.

W tym dealu pewnie jeszcze ktoś musiałby z Krosna dołączyć do Boguckiego. Z uwagi na legendę Podkarpacia, jaką jest Dariusz Oczkowicz (choć to jego lepiej byłoby oddać), dorzucić trzeba do tej wymiany Pawła Kreffta. Krosno zostaje z 4 Polakami, to mały kłopot, ale trudno i tak trójka Bojanowski-Grochowski-Put będzie grała bardzo dużo.

A Wy, jaką wymianę byście widzieli?

Grzegorz Szybieniecki, @gszyb

W tych butach Stephen Curry trafia wielkie rzuty >>




Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami