PZBUK! Bonus powitalny 500 zł na start – podwajamy pierwszy depozyt!
Nie jest jeszcze idealnie – Czarodzieje plasują się w trzeciej dziesiątce drużyn w % rzutów spod obręczy i z rogów – lecz sama gra w ataku pozwala sądzić, że niedociągnięcia będzie dało się wyeliminować. Postawa po tej stronie parkietu – w odróżnieniu od tego, co dzieje się w obronie – wygląda lepiej niż wskazywałby bilans 2-7.
Pojawiają się zasłony skrzydłowych, przytomne ścięcia czy celowy ruch bez piłki nawet kilku zawodników naraz w jednym posiadaniu, a rozstawienie poszczególnych graczy otwiera mnóstwo – póki co niedostatecznie wykorzystywanego – miejsca do kosza.
Podkoszowi rozciągają grę wysoko lub z rogów, są w stanie sami zaskoczyć rzutem po koźle, i sporo jest reagowania, czytania zachowania rywali oraz koszykówki zaskakująco mądrej, widocznej np. w sytuacjach, w których dana jednostka wykonuje delikatny ruch, otwierający tym samym możliwość podania.
Wplecionych zostało również kilka schematów, z licznymi opcjami zakończenia akcji, i przyjrzyjmy się temu, który mi się najbardziej spodobał – zagrywce opartej na dwójkowej grze Davisa Bertansa oraz Moritza Wagnera, często urozmaiconej obecnością Isaiaha Thomasa (lub innego rozgrywającego).
Zasłony bez udziału kozłującego
Całość opiera się na ruchu bez piłki Bertansa oraz Wagnera (duetu przypominającego wiewiórki z bajki Chip i Dale), którzy zazwyczaj na pustej stronie rozbiegają się w losowych, nie zawsze przeciwnych, kierunkach. Te akcje w krótkim czasie stawiają defensywę przeciwnika przed błyskawicznymi decyzjami w kwestii krycia i są o tyle niebezpieczne dla obrony, że obaj zawodnicy potrafią ściąć w stronę obręczy, jednocześnie grożąc rzutem za trzy.
Bertans jest jednym z najlepszych, niemal automatycznych, strzelców, o czym rywale wiedzą, stąd raczej będą od niego unikać pomocy i spodziewać się jego wybiegnięcia na dystans. Tym samym naturalną reakcją, pozwalającą skontrować agresywniejsze wyjście obrońcy w kierunku linii trzypunktowej, będzie odrzucenie zasłony i szybka zmiana kierunku, dzięki której przy gorszej komunikacji rywala będzie można go zgubić.
Łotysz może też przedostać się z piłką do kosza, wybiegając po typowej pin-down zasłonie. Ze względu na rzut z dystansu obu wysokich, broniący podkoszowy musi wyjść bliżej linii za trzy – to z kolei daje kozłującemu minimalną przewagę, konieczną do przedostania się w stronę kosza.
Przygotowana defensywa, spodziewająca się zamiaru ataku, może lepszą pomocą od rozgrywającego i bardziej przytomnym ustawieniem centra odciąć drogę do obręczy. Na poniższym przykładzie San Antonio Spurs udało się zatrzymać Bertansa, by ten rozciągnął grę na dystans, robiąc miejsce do ścięcia bez piłki pod kosz dla Wagnera. Niemiecki skrzydłowy w tempo otrzymuje podanie od Thomasa.
Warto zwrócić uwagę na to, ile przestrzeni otwiera pod obręczą szerokie rozstawienie pozostałych graczy – nawet ustawiony przy linii końcowej Rui Hachimura znajduje się bliżej linii za trzy niż obręczy, co utrudnia ewentualną (tu akurat ospałą) pomoc do ścinającego Wagnera.
Zasłony z udziałem kozłującego
W tym przypadku akcja rozpoczyna się od podwójnej zasłony Bertansa i Wagnera dla zawodnika z piłką. Ta sekwencja jest wprowadzeniem do dalszej części akcji, czyli dwójkowej gry (ze szczytu lub na wyczyszczonej stronie) wysokich z Europy.
Włączenie dodatkowego gracza do zagrywki pozwala w szeregach obrony rywala wprowadzić jeszcze większe zamieszanie. Bowiem rozwiązania dla danego posiadania mogą być w gruncie rzeczy zbliżone do poprzednich – choć ich liczba poszerza się o ewentualne zasłony z kozłującym – to przez kolejnego zawodnika do pilnowania wkrada się większe ryzyko błędu.
Uwaga przeciwnika skupiana jest na piłce, gdy najważniejsze rzeczy tak naprawdę dzieją się z dala od niej. Można to zauważyć poniżej, gdzie center odpowiadający za Bertansa ustawił się do zatrzymania potencjalnego wjazdu Thomasa. W ten sposób jeden z dwójki Bertans & Wagner był niepilnowany, co otworzyło dla Wizards dobre pozycje pierw spod obręczy, a następnie z dystansu.
Lepsza komunikacja w defensywie też nie zawsze okaże się wystarczającym lekarstwem, zwłaszcza przy ryzykownych zmianach krycia, po których gracz wysoki będzie pilnowany przez knypka z pozycji rozgrywającego. Czarodzieje nie zawsze będą podobne przewagi wykorzystywać, lecz również w trudniejszych pojedynkach potrafią sobie poradzić.
Podsumowanie
Generał Brooks flirtuje już z kolejnymi rozwiązaniami – obok klasycznych podwójnych zasłon bez piłki dla Thomasa, pojawiały się sporadyczne posiadania, w których np. Wagner kozłował, a Bertans wysokim ustawieniem rozciągał obronę przeciwnika.
Podobnych akcji z biegiem sezonu powinniśmy spodziewać się coraz więcej. Niemal na pewno nie wprowadzą one Wizards do najlepszej ósemki na zachodzie, ale pokazują, jak zrobić użytek ze strzelca z zasięgiem w stylu starego Ryana Andersona, ustawionego o kilka kroków za linią za trzy.
Grający momentami z pomysłem atak drużyny z Waszyngtonu, mimo deficytu talentu po swojej stronie, cieszy oko i zdąży zaskoczyć niejedną obronę.
Łukasz Woźny, @l_wozny, Blog Autora na Facebooku znajdziesz TUTAJ >>