Doświadczony trener, krótko po odejściu z Ostrowa, może znaleźć nową pracę. Jest poważnie rozważany jako kandydat do objęcia sterów w Treflu Sopot, który w ostatniej kolejce uratował się przed spadkiem z PLK.

PZBUK – DOŁĄCZ DO GRY I ODBIERZ DARMOWY ZAKŁAD 50 ZŁOTYCH! >>
Z Wojciechem Kamińskim nie przedłużono współpracy w Ostrowie, uznając, że Puchar Polski oraz 5. miejsce w tabeli to za mało, jak na apetyty Stali. Jego następcą został Jacek Winnicki (więcej TUTAJ >>), po bardzo udanym sezonie w Dąbrowie Górniczej.
Według naszych informacji, przekonany do kandydatury „Kamyka” w Sopocie jest właściciel Trefla, Kazimierz Wierzbicki. Nie oznacza to jednak definitywnie jeszcze niczego, ponieważ specyfiką klubu jest istnienie kilku ośrodków decyzyjnych. Ewentualna decyzja o zatrudnieniu nowego trenera uzależniona będzie także od akceptacji prezydenta Sopotu, Jacka Karnowskiego.
Prezydent Karnowski, według nieoficjalnych informacji, był dotąd raczej zwolennikiem pozostania na stanowisku Marcina Stefańskiego, który od lat jest jego bliskim współpracownikiem. „Stefan” obejmując w trybie awaryjnym Trefla deklarował, że trenerem zostaje tylko tymczasowo, ale nad morzem słychać, że nowe zajęcie nawet przypadło mu do gustu i ostatecznej decyzji jeszcze nie podjął.
Kamiński wydaje się bardzo dobrym kandydatem do drużyny, takiej jak Trefl. Bardzo doświadczony, chętnie dający szanse polskim graczom, budujący kariery młodych rozgrywających (a w Sopocie jest przecież Łukasz Kolenda). W dodatku związany przecież w karierze zawodniczej właśnie z Treflem.
W najbliższych dniach klubowi decydenci mają rozmawiać o tej kandydaturze. Gdyby udało się wszystkich przekonać, trener Kamiński w przyszłym tygodniu podpisałby kontrakt.
TS
PZBUK – DOŁĄCZ DO GRY I ODBIERZ DARMOWY ZAKŁAD 50 ZŁOTYCH! >>