PRAISE THE WEAR

Wpadka Zastalu w Kazachstanie – osłabiona Astana wygrywa

Wpadka Zastalu w Kazachstanie – osłabiona Astana wygrywa

Nie takiego występu spodziewali się koszykarze Enea Zastalu na zakończenie sezonu zasadniczego ligi VTB. Zielonogórski zespół w czwartkowym spotkaniu przegrał w Kazachstanie z BC Astaną 82:88, chociaż gospodarze zagrali w mocno osłabionym składzie. Wyjątkowo zły dzień zanotował Kris Richard, który nie trafił żadnego z 13 rzutów z gry.
Geoffrey Groselle i Rolands Freimanis / fot. A. Romański, plk.pl

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>

Dla zielonogórskiej drużyny mecz w Nur-Sułtanie miał dużą stawkę. Wygrana gwarantowała bowiem zajęcie 6. miejsca przed fazą play off, bez oglądania się na wyniki Chimki Moskwa w ostatnim spotkaniu rosyjskiej drużyny. Czwartkowa porażka oznacza jednak, że Chimki (bilans 12-11) mogą zepchnąć Zastal (13-11) na 7. pozycję, o ile w niedzielę 25 kwietnia pokonają na własnym parkiecie niżej notowany Awtodor Saratów.

Początek spotkania wcale nie zapowiadał takiego rozstrzygnięcia. Zastal kontrolował sytuację i wygrał 1. kwartę 23:20 – nie do zatrzymania byli Geoffrey Groselle (16 pkt) i Rolands Freimanis (21 pkt), dobrą zmianę z ławki dał również Łukasz Koszarek (12 pkt). Kapitan zespołu już po 80 sekundach zastąpił Skylera Bowlina, który szybko popełnił 2 przewinienia.

Dobry rytm gry ulotnił się jednak w 2. kwarcie. Gra Zastalu zupełnie stanęła, gdy na ławce jednocześnie usiedli Groselle i Freimanis, ten pierwszy zaczął mieć zresztą problemy z nadmiarem przewinień. Amerykanin ostatecznie meczu zresztą nie dokończył, a 5 popełnionych fauli ograniczyło jego występ do zaledwie 20 minut. Do przerwy Astana prowadziła 39:37.

Po zmianie stron mecz toczył się raczej pod dyktando mocno osłabionych gospodarzy, którzy z powodu koronawirusa musieli sobie radzić bez trenera Emila Rajkovicia, a także duetu Amerykanów: Erica Bucknera i Michaela Thompsona. Po wsadzie Maksima Marczuka (10 pkt) Astana prowadziła 82:76 na 3 minuty przed końcem, jednak „trójka” Janisa Berzinsa i dwa wolne Freimanisa przywróciły Zastal do gry.

Niestety tylko na moment. Kolejne punkty zdobył Marczuk, wszystkie 4 wolne wykorzystał Jeremiah Hill (26 pkt), a gracze polskiego zespołu przeprowadzali w tym czasie bardzo nieskuteczne akcje. Wyjątkowo zły dzień miał zwłaszcza Kris Richard (1 pkt), który spudłował wszystkie 13 rzutów z gry.

Koszykarze Enea Zastalu wracają teraz do Polski i 28 kwietnia, w „bańce” w Ostrowie Wlkp., rozpoczną walkę w finale Energa Basket Ligi przeciwko Arged BM Slam Stali.

WM

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami