Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>
Poniedziałkowy mecz ze znacznie większym animuszem rozpoczęli gospodarze, którzy desperacko potrzebowali zwycięstwa, by na jedną wygraną zmniejszyć się do HydroTrucka Radom w walce o uniknięcie spadku z PLK.
Koszykarze Roberta Skibniewskiego w 1. kwarcie (25:16) skutecznie uruchomili swój największy atut – szybkość, dzięki czemu wykorzystywali dramatycznie zły powrót do obrony zespołu gości.
Ci w 2. kwarcie uspokoili jednak grę, zaczęli też wymuszać więcej fauli i punktowali z rzutów wolnych (14/20 do przerwy). W swoim żywiole był również Donovan Jackson, który pod nieobecność Keyshawna Woodsa mógł oddawać jeszcze więcej rzutów niż zwykle. Jednak to głównie dzieki niemu (27 pkt, 12/13 za 1, 7 as.) na przerwę goście schodzili już ze stratą tylko 4 „oczek” (41:45).
Po zmianie stron z każdą minutą do głosu dochodzili weterani z Torunia. Dobrymi decyzjami i wszechstronnością imponował na parkiecie Aaron Cel (9 pkt, 9 zb., 7 as.), trafiał też Bartosz Diduszko (12 pkt).
W decydujących minutach spotkania uaktywnił się również Obie Trotter, nie tylko sam kończący akcje (15 pkt), ale także obsługujący partnerów, choćby ruchliwego i skutecznego pod koszem Carltona Bragga (13 pkt).
Tak pewnych opcji zabrakło w ataku w zespole Polpharmy. Gospodarze, co rzadko się w tym sezonie zdarzało, wygrali walkę na tablicach 37:31 i trafili 20 z 22 rzutów wolnych. Nie zdobyli jednak żadnego punktu po stratach rywali, a im bliżej końca spotkania, tym Trevon Allen (21 pkt) i jego koledzy coraz bardziej męczyli się w ataku pozycyjnym (9/28 za 3).
Polski Cukier Toruń wygrał ostatecznie 94:87 i chociaż długimi fragmentami sprawiał wrażenie zespołu, któremu wcale na występach w play off nie zależy, to z bilansem 11 wygranych i 15 porażek wciąż ma możliwość rywalizować o czołową „8”.
Polpharma, przy bilansie 5 zwycięstw i 22 przegranych, w pozostałych jej 3 meczach musi wygrać przynajmniej 2-krotnie, by w ogóle zachować szanse pozostania w PLK. Przy takiej grze jak w poniedziałkowym spotkaniu, trudno sobie taki scenariusz wyobrazić.
WM
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>