PRAISE THE WEAR

Wygrana Spurs. Kolejny dobry mecz Sochana

Wygrana Spurs. Kolejny dobry mecz Sochana

Jeremy Sochan miał 12 punktów w wygranym 122:115 meczu z New York Knicks.
Jeremy Sochan fot. Troy Taormina-USA TODAY Sports/SIPA USA/PressFocus

POZNAJ NIEZWYKŁĄ HISTORIĘ BOSTON CELTICS!

Keldon Johnson zdobył 30 punktów, a Spurs pokonali Knicks 122:115 w czwartkowy wieczór, dla nowojorczyków była to piąta porażka z rzędu.

– Musisz pochwalić Keldona, Stanleya (Johnson) i Jeremy’ego (Sochan) za poniesienie ciężaru przeciwko Juliusowi Randle’owi dzisiejszego wieczoru. Czułem, że byli bardzo fizyczni, faulowali, ale przynajmniej nie ułatwiali mu tego. To po prostu przeniosło się na wszystkich innych, aby byli fizyczni – mówił po meczu Romeo Langford.

Randle zagrał swój najlepszy mecz w tym sezonie. Miał aż 41 punktów. Jego rekordowy występ to było jednak za mało, aby pokonać Spurs. Jeremy Sochan był na parkiecie przez 27 minut. Rzucił 12 punktów, miał 5 zbiórek i 1 asystę oraz 1 blok. Sochan, który rzuca wolne jedną ręką był 4/4 z linii. W statystyce +/- tym razem -9, na co duży wpływ miała gra Juliusa Randle’a. Zszedł z parkiety za sześć fauli.

Ozdobą meczu był ten wsad po ścięciu przy linii końcowej.

W sobotę San Antonio Spurs zagrają przeciwko Dallas Mavericks. – Pięćdziesiąt. Zatrzymamy Lukę na pięćdziesięciu punktach – żartował po meczu trener Gregg Popovich.

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

Mistrzowie Polski po dwóch przegranych wrócili na zwycięską ścieżkę. Przed momentem pokonali PGE Spójnię Stargard w derbach województwa zachodniopomorskiego. Przemysław Żołnierewicz rozegrał najlepszy występ w nowych barwach – 21 punktów!
2 / 12 / 2023 22:58
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami
Trzy polskie zespoły przystąpią w środę do meczów ostatniej kolejki fazy grupowej FIBA Europe Cup. Po wczorajszych rozstrzygnięciach w meczach innych grup (w Rostocku i Saragossie), Anwil na pewno, a Spójnia z ogromnym prawdopodobieństwem straciły szanse na awans do kolejnej fazy rozgrywek. Wszystko jasne również w przypadku Legii, która bez względu na wynik ostatniego meczu, wygra grupę.