MKS pokonał u siebie Kinga 84:73, a Polski Cukier zwyciężył Miasto Szkła 92:75. Emocji nie było, choć szczecinianie próbowali gonić i w czwartej kwarcie zmniejszali straty.
PLK – obstawiaj na Unibet i wygrywaj kasę! >>
Jeden dzień, dwie kolejki – w Dąbrowie kończono drugą, w Toruniu zaczynano trzecią. W obu miastach, zgodnie z oczekiwaniami, zwyciężali gospodarze.
MKS Dąbrowa Górnicza – King Szczecin 84:73
MKS z Kingiem prowadził od samego początku – było 22:8 po pierwszej kwarcie i 38:22 do przerwy. Znów dobrze w ekipie gospodarzy spisywał się D.J. Shelton – amerykański podkoszowy jest fajnym, walczącym pod koszami, ale też wszechstronnym koszykarzem. W środę zdobył 24 punkty, miał 10 zbiórek, zasłużenie został wybrany graczem meczu.
King nie poddał się bez walki – na początku ostatniej części szczecinianie zeszli poniżej 10 punktów, a potem doprowadzili nawet do wyniku 63:68. W kluczowych momentach Shelton oraz Aaron Broussard (20 “oczek”) pewnie trafiali swoje rzuty, w dużej mierze z linii wolnych.
Polski Cukier Toruń – Miasto Szkła Krosno 92:75
W Toruniu piorunujący początek miał skuteczny na początku sezonu Karol Gruszecki – skrzydłowy Polskiego Cukru już w pierwszej kwarcie trafił 4 trójki i miał 12 punktów. Potem „Grucha” trochę ostygł (ostatecznie zdobył jednak 19 „oczek”), ale do gry aktywniej włączyli się Łukasz Wiśniewski (17 punktów, 5 asyst) i Glenn Cosey (17 i 6), wicemistrz stopniowo budował przewagę.
Polski Cukier znów grał w niepełnym składzie – wrócił Aaron Cel (7 punktów, 5 zbiórek w 14 minut), ale tym razem brakowało Bartosza Diduszki. W zespole z Krosna najskuteczniejszy był Davis Lejesmeiers (20 punktów, 6/9 za trzy), dobrze zagrał JayVaughn Pinkston (19 punktów, 6 zbiórek).
PLK – obstawiaj na Unibet i wygrywaj kasę! >>