Mateusz Zębski był jednym z bohaterów przygody MKS Dąbrowa Górnicza w Pucharze Polski, a jeszcze rok temu biegał po pierwszoligowych parkietach. W pojedynkach z Polskim Cukrem i Arką zdobywał średnio 15 punktów na mecz.

Jordan Why Not Zer0.2 – doskonałe buty do gry w basket! >>
Dla Mateusza Zębskiego (26 lat, 190 cm) to dopiero pierwszy sezon ze sporą, a może nawet jakąkolwiek rolą w PLK. Do ekstraklasy próbował się przebijać wraz ze swoim macierzystym klubem – Stalą Ostrów. Klub zaczął radzić sobie coraz prężniej i dla Mateusza miejsca w rotacji już brakowało. Podpisał kontrakt w pierwszoligowym Polfarmexie Kutno, a już po zaledwie jednym sezonie gry nadarzyła się okazja do powrotu na ekstraklasowe parkiety.
Na Zębskiego zwrócili uwagę w Dąbrowie Górniczej. Wychowanek Stali trafił pod skrzydła Jacka Winnickiego, a już zaledwie po pół roku jest jedną z kluczowych postaci MKSu. Po odejściu Bartłomieja Wołoszyna wskoczył w duże minuty i nowej roli się nie przestraszył, a wręcz zaczął grać jeszcze lepiej i jeszcze pewniej.
-Waleczność, serce, poświęcenie dla drużyny, a także ciężka praca, indywidualnie, przed treningiem, znakomita motoryka. Mateusz dał nam energię w pierwszej połowie, rozruszał zespół – tak opisywał swojego koszykarza trener Winnicki po przegranym meczu z Arką, w którym Zębski zdobył 17 punktów.
Nie bez powodu trener MKSu podkreślił motorykę Mateusza, czy jego ogólne warunki fizyczne. Jest silny, dobrze zbudowany, atletyczny i mimo swoich 190 centymetrów wzrostu może grać na również na trójce. Braki czysto koszykarskie nadrabia walecznością i zaangażowaniem, a to w połączeniu z konsekwentnym postępem powinno pozwolić mu utrzymać się w PLK na lata.
Mateusz to idealny materiał na gracza zadaniowego. Miał w tym sezonie już mecz na 13 zbiórek. Średnio zdobywa 4,5 punktu (przy 50% za 3 i prawie 70% za 2) i zbiera 3,4 piłki.
Jacek Winnicki “ulepił” kolejnego gracza, którego kariera po sezonie pracy z aktualnym szkoleniowcem MKSu nabiera tempa. Winnicki trochę nie ma wyjścia i grać Zębskim musi, ale jak widać jest w stanie z niego wydobyć to, co najlepsze. Półfinałowy mecz Pucharu Polski z Arką był tylko tego przykładem.
Jordan Why Not Zer0.2 – doskonałe buty do gry w basket! >>
Grzegorz Szybieniecki