PRAISE THE WEAR

Z Anwilu do Zastalu – Krzysztof Sulima w Zielonej Górze

Z Anwilu do Zastalu – Krzysztof Sulima w Zielonej Górze

Głośny transfer staje się faktem! Polski środkowy opuszcza Anwil Włocławek i przenosi się do Zielonej Góry, aby dokończyć sezon z Zastalem. Transfer potwierdził sam zawodnik w mediach społecznościowych.
Krzysztof Sulima / fot. A. Romański, plk.pl

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>

Najpierw Anwil Włocławek oficjalnie poinformował o rozwiązaniu kontraktu “na wniosek agenta i zawodnika”. Potem sam Krzysztof Sulima potwierdził transfer do Zastalu, publikując oświadczenie w mediach społecznościowych.

Zielonogórski klub, od dłuższego czasu poszukujący wzmocnień i poszerzenia polskiej rotacji (po odejściu Marcela Ponitki i Gabriela Lundberga), po raz pierwszy sondował możliwość sprowadzenia go w styczniu, wtedy jednak nie udało się tego ruchu zrealizować. Teraz, po tym, gdy Anwil Włocławek (bilans 9-16) praktycznie stracił szansę na grę w play off, temat powrócił.

Sulima w ciągu niepełnych dwóch sezonów rozegrał w Anwilu 46 występów, a w bieżących rozgrywkach zdobywał średnio 5 punktów i zbierał 3 piłki na mecz.

Wcześniej przez 5 lat reprezentował barwy Polskiego Cukru Toruń, z którym dwukrotnie (2017, 2019) zdobywał wicemistrzostwo Polski.

WM

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami