PRAISE THE WEAR

Z PLK nie wyszło – Piotr Niedźwiedzki w Górniku

Z PLK nie wyszło – Piotr Niedźwiedzki w Górniku

Wreszcie postanowił znów spróbować sił w ekstraklasie, ale nie odgrywał w niej znaczącej roli. Piotr Niedźwiedzki oficjalnie rozstał się z PGE Spójnią Stargard i został zawodnikiem pierwszoligowego Górnika Wałbrzych.
Piotr Niedźwiedzki / fot. R. Jędrzejewski, WKK Wrocław

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>

Piotr Niedźwiedzki (28 lat, 210 cm), który w poprzednich sezonach dominował na parkietach 1. ligi, wielokrotnie zderzał się z opiniami, że powinien spróbować swoich sił w ekstraklasie. Przed tym sezonem (po 2 udanych latach w WKK Wrocław) wreszcie zdecydował się na krok w górę i podpisał kontrakt ze Spójnią. Przygoda okazała się niezbyt udana.

Niedźwiedzki nie zdołał wywalczyć sobie znaczącego miejsca w rotacji zespołu ze Stargardu. Na parkiet wyszedł w 11 z 13 spotkań Spójni, spędzając na nim średnio po ok. 7.5 minuty. Notował statystyki na poziomie 2.7 punktu oraz 2.5 zbiórki na mecz, trafił 14/25 z gry, czyli 56%. W ostatnim meczu z Anwilem jego rozstanie z klubem było już przesądzone, ale usiadł jeszcze na ławce, aby wypełnić protokół.

W poniedziałek poinformowano oficjalnie, że potężny podkoszowy związał się kontraktem z Górnikiem, z którym grał już w pierwszej lidze w sezonie 2018/19. Drużyna z Wałbrzycha ponownie jest w czołówce tabeli zaplecza ekstraklasy – z bilansem 11-3 współlideruje z GKS-em Tychy i, ponownie jak w poprzednich latach, z pewnością chce do końca bić się o ekstraklasę. Niedźwiedzki w walce o awans powinien być znaczącym wzmocnieniem.

RW

Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami