
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>
Idea odmłodzenia kadry w pierwszym minutach szturmem zdobyła serca kibiców. Polacy bardzo agresywnie, wysoko bronili, narzucając swoje warunki Izraelowi. Punktował Jakub Garbacz (7 pkt. w kwarcie) i zaczęliśmy od prowadzenia 10:2.
Po udanych akcjach Michała Kolendy i przy oszołomieniu rywala presją naszej drużyny, było już nawet 19:4! Aleksander Balcerowski pod własną obręczą stanowił zaporę nie do przebycia.
Izrael odzyskał nieco rytm, dzięki rzutom wolnym wynikającym z nadmiaru fauli Polaków. Po 10 minutach prowadziliśmy jednak pewnie 21:12.
W drugiej kwarcie pojawiły się olbrzymie problemy z atakiem. Graliśmy długie akcje, brakowało przewag na obwodzie, coraz częściej pozostawały desperackie rzuty pod presją czasu. Przy nastawieniu na rzuty z dystansu, bardzo brakowało skuteczności – do przerwy Polacy trafili tylko 3 z aż 20 prób za 3 punkty. Efektem było zaledwie 6 zdobytych oczek w 10 minut.
Izrael dogonił i przegonił biało-czerwonych, grając spokojniejszy, bardziej poukładany atak. Mimo nadal dobrej obrony Polaków, do przerwy to gospodarze prowadzili 31:27.
Po przerwie nie udało się niestety znaleźć przełamania w ataku. Po kilku udanych akcjach Michała Kolendy (bardzo dobry debiut, 16 pkt.) dogoniliśmy na chwilę Izrael i było 39:39. Jednak odrzuceni daleko od kosza Polacy wciąż fatalnie rzucali z dystansu (Garbacz miał 0/12 w meczu…), a innych rozwiązań niż trójki nie udawało się wdrożyć. Izrael coraz lepiej radził sobie z naszą obroną, potrafił wypracowywać czyste pozycje i po 30 minutach prowadził już 49:39.
Potrafiliśmy w drugiej połowie utrzymywać się na dystansie 8-10 punktów za Izraelem, a w końcówce, dzięki ambitnej walce do końca, byliśmy wręcz bardzo blisko. Trójki Balcerowskiego i M. Kolendy dały zaledwie 61:63 na minutę przed końcem. Zabrakło jednak chłodnej głowy – niepotrzebne faule i mało przemyślana akcja Jakuba Schenka pozwoliły Izraelowi utrzymać niewysoką przewagę.
Młodsza wersja kadry w Tel Awiwie pokazała serce do gry, ale do wygrania tego meczu zabrakło trochę talentu. Masowe strzelanie z dystansu zakończyło się bilansem 7/36. Już w niedzielę, teraz na własnym parkiecie, Polska zmierzy się z Niemcami.
Pełne statystyki z meczu TUTAJ >>
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>