Nowa oferta powitalna PZBUK – darmowy zakład 50 zł.! >>
Humory po pierwszym meczu eliminacyjnym nie są zbyt dobre. Polacy w Gliwicach przegrali z reprezentacją Izraela 71:75 (relacja TUTAJ>>). To spotkanie nie napawa optymizmem, jest wiele rzeczy do poprawy, a przecież już w niedziele przyjdzie Polakom zmierzyć się z jeszcze bardziej wymagającym rywalem.
Tym razem kadrę prowadzoną przez Mike’a Taylora czeka starcie z Hiszpanią, czyli z mistrzami świata. Ze składu z ostatniego mundialu w Chinach, na którym to Hiszpanie sięgnęli po złoto, nie ma jednak żadnego zawodnika.
Na mistrzostwach świata przegraliśmy z zespołem prowadzonym przez Sergio Scariollo w ćwierćfinale. Szanse na pokonanie hiszpańskiego gwiazdozbioru były małe, ale mimo to nasz reprezentacja zaprezentowała się naprawdę dobrze.
Teraz kadrze Taylora przyjdzie zagrać z trzecim garniturem Hiszpanii, lecz to wcale nie oznacza, że jest to słaby zespół. Hiszpanie w pierwszym meczu eliminacyjnym dosyć pewnie pokonali teoretycznie najsłabszą w naszej grupie Rumunię 84:71 (więcej TUTAJ>>).
Polacy w niedziele w Saragossie nie będą na straconej pozycji. Jeśli tylko w krótkim czasie uda się wyeliminować błędy w ataku z pierwszego spotkania, można nawet pokusić się o niespodziankę. Potencjalna wygrana znacznie poprawiłaby humory na nadchodzące miesiące, ale i uspokoiła nastroje w kontekście kolejnych meczów eliminacyjnych.
Spotkanie z Hiszpanią rozpocznie się w niedzielę o 18:00. Transmisja w TVP Sport rusza o 17:30.
RW