PRAISE THE WEAR

Zastal vs. Czarni oraz Hodge vs. Burrell – ogień w ćwierćfinale! (WIDEO)

Zastal vs. Czarni oraz Hodge vs. Burrell – ogień w ćwierćfinale! (WIDEO)

To była jedna z najlepszych serii playoff ostatniej dekady. W niezwykle emocjonującym ćwierćfinale Zastal Zielona Góra był o włos lepszy od Energi Czarnych Słupsk (3:2). To były wielkie pojedynki Waltera Hodg’a i Stanleya Burrella oraz trenerów Mihailo Uvalina i Dainiusa Adomaitisa.
fot. Łukasz Capar / Energa Czarni Słupsk

Jak Czarni Włocławek uciszyli – sensacyjny ćwierćfinał 2017 (WIDEO) >>

Historyczny tytuł – jak Turów ogrywał Stelmet (WIDEO) >>

Seria (wtedy jeszcze) Zastalu i Energi Czarnych Słupsk w 2012 roku była początkiem epoki ligowego hegemona z Zielonej Góry, który w kolejnych 5 sezonach będzie meldował się w finale. W ekscytującym ćwierćfinale kibice dostali praktycznie wszystko czego można oczekiwać od playoffowej koszykówki. 

Wielkie mecze gwiazd, zacięte końcówki, kontrowersje, gryzienie parkietu, dogrywki i rzuty na zwycięstwo – to wszystko w tej serii było. Rosnący w siłę klub z Zielonej Góry nie mógł sobie wtedy wymarzyć lepszej promocji koszykówki niż zacięta pięciomeczowa rywalizacja, angażująca kibiców. Sam Mihailo Uvalin też zadbał, żeby emocji nie brakowało po meczach. 

Mecz nr 1 Zastal Zielona Góra – Energa Czarni Słupsk 97:92 (1:0)

Już w pierwszym meczu w Zielonej Górze podziwialiśmy konfrontację talentów Waltera Hodge’a i Stanleya Burrella. Pierwszy z nich rzucił 31 punktów, drugi o dwa mniej. 

Portorykańczyk robił to co najlepiej umie – punktował i wymuszał faule. Aż 14 razy rywale faulowali Hodge’a i do tej pory jest to rekord playoffów PLK. Gracz Zastalu rozdał także 9 asyst. Do rozstrzygnięcia meczu potrzebna była dogrywka, w której zielonogórzanie zdobyli aż 17 punktów.

.

Mecz nr 2 Zastal Zielona Góra – Energa Czarni Słupsk 64:70 (1:1)

Z drugiego spotkania to Czarni wyszli zwycięsko i odebrali przewagę własnego parkietu Zastalowi. Gwiazdą meczu był Darnell Hinson, który zdobył – najlepsze w barwach Czarnych – 25 punktów. Trafił też 5 z 7 trójek zespołu ze Słupska.

Zielonogórzanie dobrze wyłączyli z gry Burrella, który oddał tylko 5 rzutów z gry i miał w sumie 10 punktów. Gorszy dzień miał Hodge, który co prawda rzucił 21 punktów, ale na słabej skuteczności. MVP sezonu regularnego nie miał też wsparcia w ataku od swoich kolegów. Także ten mecz był tak wyrównany, że znów potrzebna była dogrywka.

Najlepszego dnia nie miał też trener Mihailo Uvalin, który wdał się w sprzeczkę z Dainiusem Adomaitisem.

Jestem naprawdę spokojnym człowiekiem i nie ma szans bym dałbym się sprowokować. Mam dwójkę dzieci, którym muszę dawać przykład, jak należy postępować w życiu – powiedział po meczu Adomaitis.

.

Jeżeli Uvalin chce mnie sprowokować, nie uda mu się. Jeżeli chce ze mną iść na fight, jak on to powiedział, poczekamy jeszcze. Po play-offach nie ma problemu – mówił trener Energi Czarnych Słupsk. 

Po dwóch meczach już było gorąco w tej rywalizacji, a to był dopiero początek serii!

Mecz nr 3 Energa Czarni Słupsk – Zastal Zielona Góra 79:70 (2:1)

Pierwszy mecz bez dogrywki i, jak na standardy tej rywalizacji, wyraźnie wygrany przez drużynę ze Słupska. Stanley Burrell znów był liderem Czarnych. Amerykanin zdobył 18 punktów, ale po raz kolejny obrona zabrała mu rzuty (oddał tylko 8) i częściej oddawał piłkę, czego efektem było 10 asyst.

Walter Hodge z kolei rozegrał najgorszy mecz w tej serii zdobywając tylko 9 punktów, ale miał problemy z faulami i zagrał tylko niecałe 26 minut. W poprzednich 2 meczach MVP zagrał łącznie aż 83 minuty i to musiało odbić się na jego formie w kolejnych spotkaniach. Portorykańczyk w Słupsku, bo w 3 i 4 meczu, trafił tylko 9 z 36 rzutów.

Bezbłędny był za to Scott Morrison, który nie pomylił się z gry i razem w Davidem Weaverem wygrali bitwę  w pomalowanym, notując łącznie 30 punktów oraz 11 zbiórek.

Energa Czarni byli o krok od awansu do półfinału.

Mecz nr 4 Energa Czarni Słupsk – Zastal Zielona Góra 77:78 (2:2)

Czwarty mecz tej serii to już klasyk w historii naszego basketu. Ja miałem to szczęście, że oglądałem ten mecz na hali i to ze szczęką na podłodze. Działo się naprawdę mnóstwo. Dwucyfrową liczbę punktów zdobyli Krzysztof Roszyk i mający problemy z kostką Paweł Kikowski, którego punktów brakowało w poprzednich meczach. Podobnie tak jak w pierwszym spotkaniu, 4 graczy Zastalu zdobyło ponad 10 punktów i skutecznie wspierali atak zespołu Uvalina. 

Kirk Archibeque zanotował aż 19 punktów oraz 14 zbiórek i zapisał się na krótkiej liście graczy, którzy dokonali takiego wyczynu w plyaoff, ale tak naprawdę cała historia sprawdza się do 8-10 ostatnich sekund meczu.

Zbigniew Białek, który nie grał najlepszej serii i w meczu nr 4 miał tylko 2 na 8 za 3, wziął na siebie rzut, który mógł zapewnić słupszczanom awans do drugiej rundy. I trafił!

Alę historię i tak napisał Piotr Stelmach, mijając Roszyka i kończąc akcję pod samą obręczą równo z syreną. Dla pełniejszego obrazu ostatnich sekund warto obejrzeć “Strefę Chanasa” z Mihailo Uvalinem, który tłumaczy jak mecz wyglądał z jego perspektywy.

Po celnym rzucie Stelmacha cała ławka Zastalu znalazła się na parkiecie. Hodge tak mocno cieszył się z wygranej, że został ukarany przez ligę za niestosowne gesty. Na koniec dnia taka postawa jednak także pokazuje, jak ważne było to zwycięstwo dla tej drużyny i jak mocno byli zdeterminowani.

Nieprawdopodobna końcówka, w której Zastal uciekający spod gilotyny.

.

Mecz nr 5 Zastal Zielona Góra – Energa Czarni Słupsk 75:73 (3:2)

W ostatnim meczu ćwierćfinału Zastal musiał radzić sobie bez Archibeque’a, ale ostatecznie i z tym problemem trener Uvalin sobie poradził. Zastal wygrywał już ponad 15 punktami, ale dzięki dobrej obronie-  szczególnie w ostatniej kwarcie – Czarni byli tuż za rywalami. 

Znów świetny był MVP 2011/12 Walter Hodge, który zdobył 24 punkty, trafiając na zdecydowanie lepszej skuteczności, ale miał też dobre wsparcie. Kamil Chanas rzucił 20 punktów i był to wtedy jego najlepszy mecz w tych playoffach.

.

Trafiający praktycznie wszystko Stanley Burrell to było zbyt mało na Zastal. Tylko 3 celne rzuty gości z dystansu, w tym 2 Hinsona też nie przybliżały tego zespołu do zwycięstwa. Czarni nie wykorzystali również znacznej przewagi na tablicach (41:23). 

Ta emocjonująca seria stała przede wszystkim pod znakiem pojedynku rozgrywających. Hodge vs Burrell. Dwóch charakternych graczy, dwóch liderów, którzy nie kryli swoich emocji, dwóch świetnie punktujących zawodników. Zwycięsko z tego pojedynku wyszedł Hodge i był to pierwszy krok jego zespołu w drodze na szczyt. 

Jacek Mazurek, @PulsBasketu

.

Autor wpisu:

POLECANE

tagi

Aktualności

16 lat i… koniec. Tyle musieli czekać kibice z Bostonu na kolejne mistrzostwo swojej ukochanej drużyny. Dokładnie w tym dniu w 2008 roku Celtics zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo. Przyznać trzeba jednak, że tym razem zrobili to w wielkim stylu, ponosząc w tych Playoffs tylko trzy porażki. Finał z Dallas, który miał być bardzo zacięty, skończył się tak zwanym „gentleman sweep”, czyli 4:1.
18 / 06 / 2024 12:31
– Koszykówka to moja ucieczka od codzienności – przyznaje koszykarz Mateusz Bręk, u którego sukcesy sportowe w ostatnim czasie przeplatały się z trudnymi doświadczeniami poza parkietem. Kogo dziś widzi? – Po prostu chyba szczęśliwego człowieka, który cieszy się tym, że mógł spotkać się w kawiarni i porozmawiać o życiu – odparł, dodając później, że rozmowa ta była pewnego rodzaju formą terapii.

Zapisz się do newslettera

Bądź na bieżąco z wynikami i newsami