NA TRENERSKIEJ ŁAWCE:
Igor Milicić – Napoli (Włochy) – Napoli z bilansem 5-2 pozostają jedną z rewelacji tego sezonu Serie A, o punkt lepsi są tylko Virtus, Venezia i Brescia. Następne trzy mecze, kolejno z Treviso, Cremoną i Pistoią, będą takimi, w których zespół coacha Milicicia powinien być faworytem. Wydaje się więc, że jest duża szansa utrzymania dobrej pozycji w tabeli. Z kronikarskiego obowiązku odnotujmy, że Napoli są szóstym atakiem i piątą obroną ligi w przeliczeniu na punkty zdobywane i tracone na 100 posiadań.
W SŁABSZYCH LIGACH:
Dardan Berisha (G, 190/35) – Sigal Prishtina (Kosowo) – ustabilizował dość rozchwianą formę z początku sezonu. W ostatnim miesiącu w meczach ligowych jak w zegarku zdobywał 20, 17, 16 i 18 punktów, wykonując średnio ponad 10 rzutów zza łuku na mecz. Zespół z Prisztiny wygrał jednak tylko 2 z tych czterech meczów i z bilansem 5-3 zajmuje 3. miejsce w lidze.
Kuba Wojciechowski (C, 214/33) – Mykonou (2. liga Grecji) – jego nowy zespół nie jest już niekwestionowanym liderem zaplecza greckiej ekstraklasy. Po pięciu zwycięstwach z rzędu zanotowali dwie kolejne porażki i z bilansem 5-2 są w gronie czterech zespołów z tą samą liczbą punktów. W ostatnim miesiącu Kuba miał 2 udane występy (11 pkt., 7as. i 12 pkt., 7zb.), ale też przeszedł zupełnie obok dwóch kolejnych meczów, w których nie trafił żadnego z 7 rzutów z gry. Sezonowa średnia 5,9 punktu na mecz nie wygląda zbyt imponująco, szczególnie jak na obcokrajowca na drugim poziomie rozgrywek. Co ciekawe, liderem strzelców (ze średnią ponad 25 punktów) jest tam znany z polskich parkietów Zack Bryant.
Jakub Urbaniak (F/C, 205/20) – Gran Canaria 2 (3. liga Hiszpanii) – błyszczy w Hiszpanii, w ostatnich pięciu meczach nie zszedł poniżej 13 oczek, Tarragonie rzucił 31 punktów (11/11 z linii), w każdym meczu zbliża się do dwucyfrowej liczby zbiórek – jednym słowem jest zdecydowanym liderem zespołu. Pamiętać jednak należy o tym, że to „tylko” trzeci poziom w Hiszpanii. Mimo faktu, że Jakub gra w rezerwach zespołu z poziomu EuroCup, a rywale, z którymi się mierzy, często odstają fizycznie od tego, do czego jesteśmy przyzwyczajeni, oglądając seniorską koszykówkę. W dodatku zespół okupuje raczej dolne rejony tabeli swojej grupy (bilans 2-5).
Maciej Kenig (G/F, 198/16) zagrał czterokrotnie (4-7 punktów w każdym meczu), a Szymon Borowski (F/C, 207/17) zaliczył dwa występy w rezerwach Valencii (4. liga Hiszpanii). Zespół ma bilans 2-5.
Joel Ćwik (G/F, 194/17) – Orange Academy (3. liga Niemiec) – w trzecioligowych rezerwach Ulm zagrał w ostatnim miesiącu tylko raz (2 pkt. w 7 min.), zdecydowanie więcej grał w drugiej drużynie rezerw, grającej w niższej w hierarchii Regionallidze. Tam młodzieżowy reprezentant Polski miał mecz, w którym rzucił nawet 31 punktów.
Piotr Stelmach (PF, 205/39) – Athleta (Malta) – liga Malty ruszyła w zeszły weekend, a Piotr po ponad pięcioletnim rozbracie z koszykówką wrócił na parkiet, zdobywając w zwycięskim meczu swojej drużyny 10 oczek. Co prawda szwankowała skuteczność (4/14, w tym 0/6 z dystansu), ale sam powrót na boisko weterana jest pozytywnym wydarzeniem.
NCAA:
Ruszyły rozgrywki NCAA. Na razie odbywają się mecze poza konferencyjne (drużyny same ustawiają sobie grafik w tej części sezonu), co ważne, cała piątka Polaków gra, a w ostatnich sezonach bywało z tym różnie.
Igor Milicić Jr (G/F, 208/21) – Charlotte (konferencja American Athletic Conference) – jak można było się spodziewać, jest ważną częścią zespołu, ważniejszą niż w poprzednim sezonie. W trzech meczach, z których 49ers wygrali dwa, Milicić junior zdobywał średnio ponad 12 punktów i miał 10 zbiórek. Najlepsze zawody zagrał w ostatnim meczu przeciwko Utah Valley, notując 15 pkt., 12 zb., 3 as. Co jeszcze ważne podkreślenia, uniwersytet Charlotte latem zmienił konferencję z CUSA na AAC. Patrząc po wskaźnikach z zeszłego sezonu, to dość zbliżony poziom, ale trzeba pamiętać, że z AAC do Big 12 przenieśli się choćby renomowani Houston Cougars.
Kacper Kłaczek (F, 204/21) – St. Joseph’s (konferencja Atlantic 10) – zagrał 3 mecze, w tym dwukrotnie z ławki. W dwóch rzucał po 6 punktów, w debiucie w sezonie 9, jak zwykle był wszechstronny (sporo zbiórek, asyst i przechwytów). Zespół na razie jest niepokonany.
Silas Sunday (C, 213/19) – Hofstra (konferencja Colonial Athletic Association) – w nowej drużynie wystąpił w dwóch z trzech meczów. W debiucie zaliczył 8 punktów i 7 zbiórek – to punktowy rekord kariery i wyrównanie najlepszego wyniku pod względem zebranych piłek, ale był to mecz przeciwko uniwersytetowi spoza 1. Dywizji NCAA (z takimi drużynami w pierwszej części sezonu również mogą grać drużyny w NCAA). Bilans uniwersytetu Hofstra to 1-2.
Anthony Wrzeszcz (G, 190/19) – Sam Houston St. (konferencja Conference USA) – drugoroczniak grał sporo w każdym z trzech pierwszych meczów sezonu, a to m.in. on miał problemy z przebiciem się do składu w poprzednim sezonie. Póki co, Wrzeszcz zaliczał 2, 7 i 3 punkty, w pierwszym meczu sezonu miał 4 zbiórki. Sam Houston Bearkats podobnie jak Charlotte zmienili latem konferencję, zajmując niejako miejsce drużyny Milicicia w konferencji C-USA. W teorii to nieco lepsze towarzystwo niż zeszłoroczna konferencja WAC. Na razie Sam Houston zdołali wygrać raz w trzech meczach.
Szymon Zapała (C, 211/22) – Longwood (konferencja Big South) – on, podobnie jak Silas, zmieniał uczelnię i ta zmiana wyszła mu raczej na dobre. Były gracz młodzieżowych zespołów Trefla z miejsca stał się jednym z liderów drużyny. W debiucie w sezonie Szymon zaliczył double-double z 20 punktami i 10 zbiórkami (8/12 z gry, 7 z dziesięciu zbiórek było w ataku), kilka dni później miał solidne 10 punktów i 8 zbiórek, a wczoraj 15 punktów i 9 zbiórek. Longwood mają bilans 2-1. W trzech pierwszych meczach Zapała zdobył 45 punktów, a w trzech poprzednich sezonach w mocniejszej drużynie Utah St. miał ich łącznie 53 w 45 występach.
Na następne podsumowanie zapraszamy za około miesiąc.
Autor tekstu: Damian Puchalski