Ograli już Fenerbahce, Olympiakos i Panathinaikos, a teraz w Kownie rozbili Maccabi Tel Aviv aż 99:84. Drużyna prowadzona przez Sarunasa Jasikievciusa to rewelacja tegorocznych rozgrywek Euroligi.
Lookbook Mateusz Ponitka x SklepKoszykarza.pl – zobacz produkty! >>
Rekordowe 99 punktów zdobytych w 40 minut przez Żalgiris w czwartek przeciwko Maccabi to ich najlepszy rezultat w Eurolidze od 9 lat. Powtórzyć największy sukces w historii klubu z Kowna – wygranie całych rozgrywek z 1999 r. – brzmi mało realistyczne, ale robiący furorę Litwini pewnie zmierzają do playoff. Z bilansem 13-8 zajmują w tabeli 5-6 miejsce, razem z Realem Madryt.
W piątkowym meczu, przed tradycyjnym kompletem publiczności, Żalgiris dał prawdziwy koncert zespołowej gry, notując aż 29 asyst. W tym sezonie Euroligi tylko raz udało się zanotować lepszy drużynowy wynik – Barcelona miała 32. Kevin Pangos zanotował 11 asyst, a Vaslije Micić 6.
Inne aspekty? Gospodarze trafili też ponad 60% rzutów z dystansu (14/23), zdecydowanie wygrali zbiórkę (39:29). Statystyki z meczu TUTAJ >> Nawet Sarunas Jasikievicius musiał być zadowolony, choć on przecież – swoim ekspresyjnym stylem bycia – sprawia wrażenie człowieka, który nie jest zadowolony nigdy i niczego.
Żalgiris to obecnie drużyna taka mocna, że ściągnięty niedawno Beno Udrih jest 9-10 zawodnikiem rotacji. Tradycyjnie ważnymi zawodnikami są Litwini – wciąż świetny jest weteran Paulius Jankunas (17 pkt. z Maccabi), podstawowymi graczami są Arturas Milaknis i Edgaras Ulanovas, z ławki bije się Antanas Kaliauskas. Z cudzoziemców, obok wspomnianego Pangosa, dobrym transferem okazuje się dynamiczny skrzydłowy, pasujący charakterem do Żalgirisu, Aaron White.
Sam Jasikievicius (obecnie 41 lat), jak wiadomo niegdyś wybitny gracz najlepszych klubów Europy, typowany jest przez fachowców jako niebawem jako jeden z kilku najlepszych trenerów w Europie, a kto wie, może nawet następca Zeljko Obradovicia. Świetne prowadzi drużynę, ale wciąż nie zmienia swojego porywczego charakteru, nie szczędząc słów krytyki zawodnikom czy sędziom. W Kownie go za to kochają – przed czwartkowym kibice wybuczeli nawet słynny hymn Euroligi w proteście przeciwko ukaraniu „Sarasa” za publiczne pretensje do arbitrów po poprzednim, przegranym minimalnie, meczu w Atenach.
Lookbook Mateusz Ponitka x SklepKoszykarza.pl – zobacz produkty! >>