Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>
Nie tak miał wyglądać debiutancki sezon Ziona Williamsona w NBA. Przez problemy zdrowotne pierwszy numer draftu 2019 stracił sporą część rozgrywek, choć po powrocie do gry z miejsca stał się jednym z najważniejszych zawodników New Orleans Pelicans. Dzięki jego grze Pelikany włączyły się nawet do walki o fazę play-off, choć koniec końców skończyło się bez awansu.
Najważniejszą kwestią w przypadku Williamsona wciąż pozostaje jego zdrowie oraz waga, która miała mocno utrudniać mu dobry start w NBA. Kilka dni temu kibice mogli zobaczyć jednak najnowsze zdjęcia z Williamsonem w roli głównej – wyraźnie szczuplejszy Zion zrobił sobie bowiem fotkę z jednym z fanów, co może wskazywać na to, że 20-latek porządnie wziął się za siebie:
Teraz nastroje podgrzewają jeszcze trener Stan Van Gundy oraz menedżer David Griffin. Ten pierwszy w poniedziałek oznajmił fanom Pelicans bardzo dobrą wiadomość: Williamson rozpocznie obóz treningowy przed nowym sezonem bez żadnych ograniczeń. Tym samym będzie mógł „na całego” przygotować się do rozgrywek 2020/21, które rozpoczną się już za trzy tygodnie.
Pelikany w ramach przygotowań rozegrają dwa mecze przedsezonowe – 14 grudnia przeciwko Miami Heat na wyjeździe oraz 18 grudnia przeciwko Milwaukee Bucks u siebie. Będzie to więc dobra okazja do tego, by samemu przekonać się, w jakiej formie jest Zion oraz reszta zawodników drużyny z Nowego Orleanu, która w przyszłym sezonie chce namieszać na Zachodzie.
Dobrej myśli jest wspomniany już David Griffin, według którego zdrowie jest kluczem do odblokowania potencjału Ziona. Kiedy będzie w stu procentach sobą to zobaczycie prawdziwego Ziona zapowiada menedżer Pelikanów i dodaje, że NOP nie zamierzają ograniczać zawodnika do jednej pozycji. Jego zdaniem Williamson może grać nawet na pozycji numer trzy.
.
Z drugiej jednak strony, zdecydowana większość prób 20-latka w debiutanckim sezonie to były rzut z pomalowanego (335 z 360 rzutów). Trochę dziwić może więc sięgnięcie po Stevena Adamsa (i przedłużenie z nim umowy do końca sezonu 2022/23), który także żyje głównie pod koszem. Mimo to, Pelicans z nadzieją patrzą na nowy sezon i liczą, że Zion pokaże pełnię swojego potencjału.
Tomek Kordylewski
Superbet – najlepsze kursy na koszykówkę. Cashback 500 i 50 zł na start. Sprawdź! >>